Plastikowe sofy do wykorzystania na przystankach zostały udostępnione przez Zarząd Zieleni Miejskiej. Wcześniej kilka takich samych stało na Placu Szczepańskim. Krakowianie nie zostawiają na sofach suchej nitki.
- Myślałam, że to element budowy. Przez myśl mi nie przeszło, że na tym można usiąść. Są okropne, powinny jak najszybciej swąd zniknąć.
- Myślę, że usiądzie na niej jedna osoba, a dwie mogą się oprzeć. Ale idąc tędy nie wpadłabym na to, że to do siedzenia.
- Takie sofy rzeczywiście powinny stać w przestrzeni miejskiej, ale nie dla bezdomnych, którzy rozkładają na nich swoje rzeczy i śpią na nich. Przecież tak było na Placu Szczepańskim, więc teraz będzie tak samo - mówią mieszkańcy Krakowa.
Zapytaliśmy o te sofy Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie. - Jednym się podobają, a innym nie, o gustach nie chcemy dyskutować - mówi Sebastian Kowal z ZTP.
- W dzisiejszych czasach nie powinniśmy siedzieć obok siebie nawet na przystankach. Naszym celem było przede wszystkim stworzenie większej przestrzeni dla czekających na tramwaj lub autobus. I myślę, że to nam się udało, a co ważne niskim kosztem -dodaje Sebastian Kowal.
Sofy mają być regularnie myte i dezynfekowane. Znajdziemy je między innymi przy Teatrze Bagatela, Bieżanowskiej czy na Rondzie Mogilskim.