Czy saharyjski pył jest niebezpieczny?
Zmotoryzowani Polacy niejednokrotnie są zdenerwowani rano, gdy widzą swoje auto pokryte pyłem. Jest żółty, mażący i trudno się go pozbyć. Podobny pojawia się wiosną, jednak wtedy jest to osad z drzew i roślin. Pylą bowiem wówczas brzozy, dęby, żyto, pokrzywa, komosa i jeszcze ponad 150 gatunków traw. Teraz jednak jest to pył znad Sahary, o którym mówi się, że może być radioaktywny, ponieważ faktycznie występują w nim izotopy promieniotwórcze. Warto wiedzieć, że nawiewanie saharyjskiego pyłu nad teren Europy jest zjawiskiem cyklicznym. Podobna sytuacja miała miejsce na przełomie lutego i marca 2021 roku. Prowadzone w tamtym okresie w Europie badania laboratoryjne wykazały, że stężenia izotopu Cez-137 (Cs-137) w próbkach pyłu były pomijalne z punktu widzenia narażenia na promieniowanie jonizujące, a wskazania polskiego monitoringu radiacyjnego, w tym wysokoczułych stacji ASS-500, potwierdzały wyniki badań uzyskane przez europejskie laboratoria.
Pył znad Sahary nad Polską. Państwowa Agencja Atomistyki uspakaja
Pył znad Sahary rzeczywiście dotarł nad Europę, w tym do Polski, jednak ilość radionuklidów (izotopów promieniotwórczych) jest w nim niewielka i nie stanowi on zagrożenia radiologicznego dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. Państwowa Agencja Atomistyki wydała w tej sprawie komunikat już w zeszłym tygodniu, lecz wczoraj, 23 sierpnia potwierdziła brak zagrożenia.