Budda siedzi w areszcie. Inni youtuberzy też organizowali loterie
Nie milkną echa wokół aresztowania jednego z najpopularniejszych polskich youtuberów Kamila L., czyli "Buddy", który 14 października został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji w stołecznym Hotelu "Warszawa", a następnego dnia prokurator zachodniopomorskiego pionu PZ PK postawił mu zarzuty dotyczące kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnianie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy (art. 258 § 1 kk, art. 271a § 1 kk 1 i 2 kk, art. 299 § 1 i 5 kk).
Chociaż minęło już kilka tygodni od aresztowania youtubera, jego sprawa wciąż jest szeroko komentowana w internecie. Wielu innych twórców wypowiada się na temat Buddy oraz jego poczynań, w tym loterii, na których zbudował olbrzymią popularność. Kamil L. nie był jednak jedynym influencerem promującym tego typu wydarzenia, które stały się trendem w social mediach. Innymi znanymi postaciami, które przeprowadzały loterie byli m.in. Lexy Chaplin, KickSter, Nitrozyniak czy Rezigiusz. Ten ostatni zdecydował odnieść się do sprawy w podcaście "WojewódzkiKędzierski".
Loteria Rezigiusza. "Firma, która to obsługiwała, zrobiła wszystko jak trzeba"
Remigiusz Wierzgoń gościł ostatnio w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Podczas rozmowy youtuber został zapytany wprost o loterię na jego kanale, w której do wygrania był żółty mustang. Kuba Wojewódzki zwrócił uwagę, że podobnie jak u Buddy, aby wziąć udział w wydarzeniu, trzeba było kupić e-booka. Okazało się jednak, że youtuber nie organizował rozdania sam i jest przekonany, że firma, z którą współpracował, nie popełniła żadnego błędu:
Ta firma, która to obsługiwała, zrobiła wszystko jak trzeba. Oni są po to, by to wszystko dobrze poukładać, a ja skupiam się na tym, żeby prowadzić rozrywkę i zrobić ją w charakterze edukacyjnym - powiedział Rezigiusz.
W trakcie rozmowy Wierzegoń wypowiedział się także odnośnie afer, które wywołują inni twórcy internetowi. Youtuber wskazał na to, że dostaje rykoszetem za kontrowersyjną działalność kolegów z branży:
Jak w każdej branży jesteś wrzucony do jednego wora. Problemem twórców i w ogóle influencerów marketingu jest to, że wystarczy kamera i możesz gadać, co chcesz i to publikować. (...) Kontrowersją jest to, że taka osoba może bardzo szybko pozyskać ten ruch, Ja działam zupełnie inaczej i zupełnie czymś innym się motywuję chcąc działać - podsumował Rezi.