"Wyraźnie widać, że opłaca nam się to finansowo. Ponosimy mniejsze koszty. Dodatkowo o 10% zmalała liczba osób, które trafiały na izbę wytrzeźwień" - mówi Maria Krakowiak z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.
W tej chwili zakaz sprzedaży dotyczy godzin od północy do 5:30 rano. Akcja Ratunkowa dla Krakowa chce wydłużyć czas prohibicji, nawet do godziny 9:00. Czy to dobry pomysł? "Na pewno warto się nad tym zastanowić. Widzimy, że nic złego się nie wydarzyło i potrafimy żyć z tym ograniczeniem. Być może kolejny taki ukłon, szczególnie w stronę mieszkańców ścisłego centrum, którzy mają problem z nadmiernym hałasem, powinien zostać zrealizowany" - przekonuje miejski radny Łukasz Maślona.
Zakaz nocnej sprzedaży na terenie Małopolski, poza Krakowem, obowiązuje między innymi w Zakopanem, Nowym Sączu czy Tarnowie.