"Działania prokuratury to odwet za moją działalność przeciwko reformie sądownictwa" - tak Sędzia Beata Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie komentuje wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie jej immunitetu. Według prokuratorów ma to związek z udziałem Sędzi Morawiec w aferze korupcyjnej sprzed 7 lat.
Prokuratorzy zamierzają przedstawić Sędzi Sądu Okręgowego w Krakowie Beacie M. zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działanie na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majtkowej, nadużycia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez osobę trzecią oraz przyjęcia korzyści majątkowej - mówi rzeczniczka prasowa prokuratury krajowej Ewa Bialik.
Beata Morawiec twierdzi, że sprawa nie ma nic wspólnego z prawdą, za to ma dużo wspólnego z polityką. Jej zdaniem Prokuratura chce zrobić z niej kozła ofiarnego. Jak podkreśla, najgorsze jest to, ze Prokuratorzy doskonale o tym wiedzą.
Choć może rzeczywiście nie można im zabronić prawa do autokompromitacji? Problem polega tylko na tym, że wyłączając mnie od orzekania znowu osłabiają sąd no bo znowu nie będzie kolejnego sędziego, który będzie musiał pracować, a po drugie no znowu naruszają moje dobra osobiste - mówi.
Według śledczych Sędzia Morawiec miała przyjąć zapłatę za obowiązki, których nigdy nie wykonała i umorzyć sprawę Marka B. W 2013 roku miał mieć sprawę, w której był oskarżony o fizyczne zranienie swojej ówczesnej małżonki. Za umorzenie sprawy Sędzia Morawiec miała od Marka B. otrzymać telefon komórkowy. Sędzia Morawiec odpowiada na to, że nigdy nie zgodziła się zrobić czegoś, czego by potem nie zrobiła oraz, że ani ona, ani nikt w krakowskim sądzie nigdy nie słyszał o Marku B. i jego sprawie.
Sędzia Morawiec uważa, że działania Prokuratury mają dwojaki cel. Po pierwsze: pozbawienie Sędzi możliwości wykonywania zawodu. Po drugie: zrobienie określonego wrażenia przed Sądem Apelacyjnym. Chodzi o apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który stwierdził, że Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien przeprosić Sędzię Morawiec za naruszenie jej dóbr osobistych.
Za wszystkie czyny, które zarzuca Sędzi Prokuratura, Beacie Morawiec może grozić 10 lat więzienia.