Sebastian Kościelnik po sześciu latach odbiera seicento
W 2017 roku ciemnoczerwone seicento na tablicach rejestracyjnych powiatu oświęcimskiego stało się najsłynniejszym autem w Polsce. Wszystko za sprawą wypadku z rozpędzoną kolumną rządową z ówczesną premier, Beatą Szydło na pokładzie. Mikołaj Małecki, prawnik Sebastiana Kościelnika i prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego określił podczas ostatniej rozprawy sądowej, na której zapadł wyrok, że Kościelnik został staranowany przez rządową kolumnę. Kierowca seicento został uznany za winnego.
Polecany artykuł:
Sebastian Kościelnik napisał na swoim profilu twitterowym, że po ponad sześciu latach, dowód rzeczowy w postaci Fiata Seicento jest już możliwy do odbioru. Zdradził, że odbiór możliwy jedynie za pomocą lawety. Co roku uiszczał obowiązkowe OC za auto, mimo tego, że nie było w jego posiadaniu. Seicento nie ma jednak przeglądu. Pod wpisem Sebastiana Kościelnika posypały się dziesiątki komentarzy. "Żenada polskiego wymiaru sprawiedliwości", "Wartość kolekcjonerska, ogromna!", "Przynajmniej przebieg będzie niski", ironizowali internauci.
Serwisowi Moto.pl Sebastian Kościelnik zdradził, że w przyszłym roku planuje przekazać seicento na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.