Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce. Wojewoda małopolski spotka się z władzami gminy
Wojewoda małopolski podejmie działania w związku z trudną sytuacją Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce. To jedna z najlepszych tego typu placówek w Polsce, odznaczona srebrną odznaką Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Szkoła odnosi szczególne sukcesy w szkoleniu młodzieży w siatkówce kobiet. Zawodniczki wielickiej SMS regularnie grają o najwyższe cele. Siatkarki już teraz szykują się na półfinały mistrzostw Polski juniorek, które odbędą się we Wrocławiu. Problem w tym, że władze gminy Wieliczka poinformowały placówkę o nieprzedłużaniu umowy na wynajem kompleksu sportowego przy ul. Boguckiej. Obiekt ten jest siedzibą szkoły. Szczegółowo sprawę opisywaliśmy w osobnym materiale. W środę, 12 lutego administracja szkoły wraz z przedstawicielem rady rodziców udała się na spotkanie z wojewodą małopolskim, który zapowiedział interwencję w tej sprawie.
Wysłuchaliśmy stanowiska przedstawicieli szkoły i fundacji. Sytuacja jest bardzo niepokojąca. Nie sprawuję bezpośredniego nadzoru na tymi działaniami, jednak znam środowisko siatkarskie i wiem, jaką marką jest ta placówka dla Małopolski i Wieliczki. Przede wszystkim chodzi jednak o dobro młodzieży, uczniów szkoły, którzy dziś stają przed informacjami, wobec których nie wiedzą, gdzie będą zdawać maturę. Nie jest realizowane porozumienie, jakie zostało zawarte m.in. przez gminę. Wszystko to sprawia, że jesteśmy sprawą zaniepokojeni. Nie ukrywam, że poprosiliśmy o spotkanie burmistrza Wieliczki i starostę wielickiego, które odbędzie się w najbliższych dniach. Będziemy wraz z wicewojewodą Elżbietą Achinger pytać o to, jakie są przyczyny takiego postępowania. Wspólnie zamierzamy znaleźć wyjście z tej bardzo niekomfortowej sytuacji – powiedział w rozmowie z Radiem ESKA wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.
Wiceprezes Fundacji SMS Wieliczka Kinga Ptak powiedziała niedawno, że „(..) Jeśli nie wydarzy się cud zanosi się na to, że w tym lub przyszłym roku zniknie SMS Wieliczka”. Jakie są szanse na to, że placówka nie zostanie wymazana z siatkarskiej mapy Polski?
SMS Wieliczka jest szkołą niepubliczną, a organem prowadzącym jest organ inny niż gmina. W dodatku, jest to szkoła, która prowadzi kształcenie zarówno na szczeblu podstawowym, jak i ponadpodstawowym. W związku z tym, w przypadku szkoły publicznej mielibyśmy tu do czynienia z dwoma typami organu prowadzącego, gdyż szkoły podstawowe to szkoły gminne, a szkoły ponadpodstawowe to placówki powiatowe. Jakiekolwiek zamieszanie zmierzające do potencjalnej likwidacji tej szkoły jest szalenie niebezpieczne. Wieloletni dorobek szkoły zwieńczony medalami mistrzostw Małopolski i Polski w siatkówce to jest jedno, ale druga sprawa to przede wszystkim kwestia dobra młodych ludzi, którzy trenują sport. Wiele dziś rozmawiamy na temat uzależnienia od nowych technologii, o konieczności stymulowania młodzieży do podejmowania aktywności fizycznej, a z drugiej strony dzieją się właśnie takie rzeczy, które są dla mnie niezrozumiałe. Zamierzam dosyć stanowczo rozmawiać z przedstawicielami Wieliczki – podkreślił Krzysztof Jan Klęczar.
Sprawą zaniepokojony jest Polski Związek Piłki Siatkowej, dla którego utrata SMS Wieliczka byłaby ogromną stratą. Wojewoda małopolski zaznaczył, że być może sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby szkoła została poinformowana o fakcie nieprzedłużenia umowy najmu odpowiednio wcześniej.
Gmina ma prawo do samostanowienia o sieci szkół na swoim terenie, natomiast takie kwestie jak wypowiedzenie umowy czy wieloletniego porozumienia, wymagają tak na gruncie prawa, jak i zwykłej ludzkiej uczciwości zachowania odpowiednich terminów. Jestem przekonany, że gdyby wcześniej poinformowano przedstawicieli stowarzyszenia, że istnieje potrzeba szukania innego lokalu, to zapewne by tak postąpili. Jeśli natomiast dzieje się to z dnia na dzień, to jest to bardzo niepokojące. Będziemy starali się wyjaśnić sprawę – powiedział wojewoda.
![Kraków Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-BTU2-NEcv-G6Vb_krakow-radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Sprawa Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce zatacza coraz szersze kręgi. Wszystko wskazuje bowiem na to, że zajmą się nią odpowiednie ministerstwa.
Jako przedstawiciel administracji rządowej będę starał się wykorzystać wszystkie dostępne możliwości, aby dbać o wspieranie lokalnej społeczności. Trzeba pamiętać o tym, że to sprawa złożona. Wątek szkoły i nadzór pedagogiczny kuratorium, wątek klubu sportowego to sprawa bliska ministerstwa sportu. Jest też stowarzyszenie rejestrowane w powiecie. Wątków tych więc nie można ze sobą mieszać, ale z drugiej strony – stanowią one pewną całość. Na pewno jeżeli ta sprawa nie zostanie rozwiązana na poziomie Małopolski, wówczas odpowiednie ministerstwa podejmą interwencję. Osobiście jednak uważam, że powinna ona zostać wyjaśniona na szczeblu powiatu wielickiego. Sytuacja ta nie przynosi chluby tamtejszemu samorządowi – mówi Krzysztof Jan Klęczar.
W najgorszej sytuacji jest obecnie młodzież, która nie jest pewna swojej przyszłości. Zaniepokojeni sprawą są też rodzice, z których część nie ukrywa oburzenia.
Wiem, jak ważne dla młodzieży jest poczucie przynależności do drużyny. Szczególnie zaangażowani są także rodzice. Miałem przyjemność gościć na turniejach, gdzie występował klub z Wieliczki. Widziałem atmosferę, widziałem zaangażowanych rodziców, także na meczach wyjazdowych. Nie możemy pomijać aspektu szkoły – jako rodzic także nie byłbym zachwycony taką sytuacją. Absolutnie rozumiem rodziców. W całym tym zamieszaniu nie rozumiem jednak postawy burmistrza Wieliczki. Nigdy jednak nie wyciągam wniosków znając przekaz jednej strony, dlatego poprosiliśmy o rzeczone spotkanie – komentuje wojewoda.
Władze Wieliczki podjęły kroki, które mogą wymazać uznaną markę z siatkarskiej mapy Polski.
Pierwsza drużyna Solnej Wieliczka gra na zapleczu ekstraklasy, a drugi zespół w 2. lidze. Praktycznie wszystkie zawodniczki tej drużyny to uczennice szkoły. Będąc burmistrzem Kęt nie ukrywam, że z pewną nutą zazdrości patrzyłem na to, jak to wszystko rozwijało się w Wieliczce. Dziwię się, że ktoś może tego nie doceniać, jednak zaznaczam – musimy porozmawiać. Wówczas zobaczymy, co da się zrobić – mówił wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.