Śmiertelne postrzelenie nożownika przez policjanta w Myślenicach. Prokuratura przekazała nowe fakty. „Wszystko trwało kilka sekund”

2025-12-11 13:29

Są nowe fakty w sprawie śmiertelnego postrzelenia 23-letniego nożownika w Myślenicach. Według prokuratury interwencja policjanta, który użył broni, była w pełni uzasadniona. Kluczowym dowodem w sprawie jest nagranie ze zdarzenia, które pokazuje, że napastnik zaatakował funkcjonariusza. Policjant działał w obronie własnej.

Taśma policyjna

i

Autor: Grzegorz Kluczyński Taśma policyjna
  • Prokuratura uznała za zasadne użycie broni przez policjanta, który śmiertelnie postrzelił 23-letniego nożownika w Myślenicach. Kluczowe nagranie wideo potwierdza, że funkcjonariusz działał w obronie własnej.
  • Do zdarzenia doszło 10 grudnia 2025 roku. Przed konfrontacją z policją 23-latek wtargnął na teren firmy, gdzie ranił nożem ochroniarza.
  • Podczas interwencji mężczyzna zignorował polecenia i zaatakował policjanta nożem, w odpowiedzi na co funkcjonariusz oddał cztery strzały. Napastnik zmarł na miejscu.
  • Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.

Nagranie kluczowym dowodem

Prokuratura Okręgowa w Krakowie dysponuje nagraniem od jednego ze świadków, które rzuca nowe światło na sprawę. Z materiału wideo wynika, że 23-letni napastnik zachowywał się agresywnie i ignorował polecenia policjantów. Do użycia broni doszło w momencie, gdy mężczyzna ruszył z nożem w kierunku jednego z nich.

Był bezpośredni atak na funkcjonariusza policji. Funkcjonariusz, używając broni palnej, działał w własnej obronie – powiedziała w rozmowie z Radiem ESKA prok. Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jak dodała prokurator, w stronę agresora oddano łącznie cztery strzały.

Przebieg tragicznych wydarzeń

Do tragedii doszło w środę, 10 grudnia 2025 roku, przed południem. Około godziny 11:45 policja otrzymała zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który wtargnął na teren jednej z firm w Myślenicach. 23-latek, uzbrojony w nóż i kij bejsbolowy, najpierw zaatakował jednego z pracowników kijem, a następnie ranił go kilkukrotnie nożem. Ranny ochroniarz został przewieziony do szpitala. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.

Możliwy motyw ataku

Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy Radia ESKA wynika, że 23-latek mógł być byłym pracownikiem firmy, do której wtargnął. Miał tam również pełnić funkcję ochroniarza. Pracę zakończył około miesiąc przed tragicznym zdarzeniem, jednak nie wiadomo, czy został zwolniony, czy sam odszedł. Jest to jeden z tropów, który obecnie analizują śledczy, próbując ustalić motywy działania mężczyzny.

Kraków Radio ESKA Google News

Szczegóły interwencji. „Wszystko trwało kilka sekund”

Jak ustaliło Radio ESKA, cała akcja służb trwała zaledwie kilka sekund i została zarejestrowana przez kamery osobiste funkcjonariuszy. Zgodnie z tymi doniesieniami, policjanci postępowali zgodnie z procedurami.

Gdy mundurowi dotarli na miejsce, zobaczyli, jak mężczyzna odrzuca kij bejsbolowy, po czym z nożem w ręku rusza w ich kierunku. Z nagrań słychać, jak funkcjonariusze wydawali mu polecenia, by porzucił broń. Gdy te nie poskutkowały, jeden z policjantów oddał strzał w nogi napastnika. Mężczyzna miał wówczas upaść na funkcjonariusza, który w odpowiedzi oddał kolejne strzały.

Na dziś zaplanowano przeprowadzenie sekcji zwłok 23-letniego napastnika, która ma dać odpowiedź na pytanie o dokładną przyczynę śmierci.

Tragiczny wypadek w Małopolsce. Nie żyje 21-latek, 17-latka trafiła do szpitala ciężko ranna [GALERIA]

Zabójca dr Soleckiego usłyszał nowy zarzut