Smok Wawelski zieje pod Wawelem. To jedna z największych atrakcji Krakowa
Legenda o smoku wawelskim jest jedną z najbardziej znanych polskich legend. Nic zatem dziwnego, że w Krakowie pod Wawelem, gdzie w Smoczej Jamie miała mieszkać ta mityczna bestia, postawiono jej pomnik. Zdawałoby się, że rzeźba znajduje się tam od wieków, zwłaszcza że najstarszy zapis legendy pochodzi z przełomu XII i XIII stulecia, tymczasem powstała dopiero kilkadziesiąt lat temu. Jej twórcą był ceniony krakowski artysta-rzeźbiarz Bronisław Chromy. Dzieło datuje się na 1969 r., natomiast w obecnej lokalizacji pojawiło się trzy lata później. Początkowo pomnik smoka był bowiem projektowany jako fontanna i miał stanąć na Placu Wolnica. Po zmianie planów pojawiła się tam inna praca Chromego - Fontanna Grajków, a mityczny stwór zamieszkał przy swojej Smoczej Jamie.
Co ciekawe, sam artysta planował stworzyć inną wersję pomnika - taką, która byłaby zanurzona w nurcie Wisły, kilkadziesiąt metrów od brzegu, natomiast na bulwarze pod Smoczą Jamą miałyby się znajdować tylko dwie łapy legendarnej bestii. Z tego pomysłu jednak zrezygnowano i od 1972 r. mieszkańcy i turyści podziwiają rzeźbę stojącą pod Wawelem.
Smok Wawelski wymaga naprawy. Kiedy znowu będzie ział ogniem?
Smok Wawelski został odlany z brązu. W 1973 r. wewnątrz rzeźby zamontowano instalację gazową, dzięki której bestia zieje ogniem co 5 minut przez całą dobę. Od 29 stycznia ta funkcja zostanie jednak tymczasowo wyłączona. Jak poinformował Zarząd Dróg Miasta Krakowa, przerwa będzie spowodowana koniecznością przeprowadzenia prac konserwacyjnych. Przegląd techniczny i remont potrwają około miesiąca. Po tym czasie Smok Wawelski powinien "wrócić do formy".