Ławki, poidła, niskie ogrodzenia, ścieżki z kostki niefazowanej, a może wybieg dla psów? Urzędnicy Zarządu Zieleni Miejskiej wybrali się na spacer z mieszkańcami nowohuckiego Osiedla Krakowiaków po skwerze przy ulicy Stalowej. To pierwsze spotkanie związane z projektowanym tam parkiem kieszonkowym. Oprócz urzędników na miejscy był też projektant przyszłego parku Szymon Urbańczyk.
Przejdźmy się dookoła. Teren mamy nieduży, zaledwie kilkadziesiąt arów i po prostu co tylko Państwo po kolei będą widzieli, jakie pomysły się Państwu nasuną to śmiało proszę mówić, będę wszystko spisywał - mówił do zgromadzonych Nowohucian.
Na spacer przyszło kilkadziesiąt osób. Pomysły były różne, ale z grubsza sprowadzały się do zachowania jak najwięcej zieleni przy minimalnej ingerencji infrastrukturalnej.
Dla mnie to powinno być tak, jak było kiedyś 30 lat temu, gdzie mój sąsiad w czynie społecznym zajmował się tym skwerkiem i sadził kwiaty - mówiła jedna kobieta - ujęcia wodne dla zwierząt, dla ludzi, poidełka. Takie elementy powinny się pojawić tu w większej liczbie - mówiła inna.
Mieszkańcy mieli wiele pomysłów, ale najwięcej głosów było za tym aby na terenie skweru powstał wybieg dla psiarzy. Podkreślali, że najbliższe wybiegi są albo w Czyżynach, albo Wzgórzach Krzesławickich. Urzędnicy jednak przyznawali, że wybieg jest wątpliwy ze względu na sąsiedztwo domów mieszkalnych i zabytkowy charakter terenu.
Pierwsza propozycja biura projektowego ma zostać przedstawiona mieszkańcom w przyszłym roku. Realizacja ruszy po rundzie konsultacji społecznych, a więc najwcześniej za 2 lata.