Pożar w Krakowie. W ogniu stanął foodtruck
W niedzielę, 27 listopada popołudniu na skrzyżowaniu ul. Kijowskiej z ul. Wrocławską doszło do zapalenia się FoodTrucka TioMalo. Przyczyną pożaru prawdopodobnie było zwarcie instalacji elektrycznej. Mimo, że ogień rozprzestrzeniał się szybko, a wokół unosiły się potężne kłęby dymu, pracownicy zdążyli w porę wynieść z pojazdu trzy butle z gazem. Nikt nie został poszkodowany.
"Nie możemy siedzieć bezczynnie. Chcemy karmić ludzi"
Właściciele spalonej, mobilnej gastronomii uruchomili specjalną zbiórkę na zakup i wyposażenie nowego food trucka. Co więcej, w środę, 30 listopada na ul. Wrocławskiej od godz. 12.00 będą sprzedawać bułeczki lub tacosy wypełnionymi gorącymi meksykańskimi farszami.
- To druga nasza akcja po pożarze. W poniedziałek przyrządzaliśmy zupę, a dzisiaj robimy bułki i tacosy z szarpaną wieprzowiną, kurczakiem albo z pysznym farszem dla wegan. Będziemy gotować od 12.00 do 15.30. Krótko, ponieważ jest zimno, a my nie mamy się gdzie schronić. Prosimy, błagamy o przybycie i jesteśmy wdzięczni za każdego, kto przyjdzie. Zbieramy na to, żeby ruszyć od nowa. Najważniejsze jest dla nas, żebyśmy karmili dalej. To jest nasza ogromna pasja - powiedziała nam Inga Olszewska, współwłaścicielka TioMalo.