Część zagranicznych wywiadów, a także Ministerstwo Obrony Narodowej ostrzegają, że produkty rosyjskiego giganta informatycznego mogą służyć do szpiegowania. Krzysztof Kwarciak, prezes Ulepszamy Kraków informuje, że oprogramowanie znalazło się między innymi na 850. komputerach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
To instytucja, która ma dostęp do rządowych systemów ewidencji ludności, która posiada informacji o stanie majątkowym mieszkańców, dysponuje informacjami o uzależnieniach czy danymi o uchodźcach z Ukrainy - stwierdza.
Ulepszamy Kraków skierowało apel do prezydenta Jacka Majchrowskiego, w którym domaga deinstalacji oprogramowania.
Agnieszka Pers, rzeczniczka MOPS tłumaczy, że licencja na oprogramowanie została przedłużona w styczniu tego roku. Zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą.
Sprawdzane są te informacje, organizacja CER nie wydała żadnego ostrzeżenia czy rekomendacji dotyczących zagrożeń związanych z używaniem tego programu. Obserwujemy, sprawdzamy, nasz dział IT funkcjonuje w taki sposób, że to jest cały czas monitorowane, nie ma żadnego sygnału, że coś jest nie tak - zapewnia.
Marcin Maj z niebezpiecznik.pl tłumaczy, że założycielem Kaspersky Lab jest były absolwent szkoły KGB. To niejedyna kiepska rekomendacja.
Obserwowaliśmy pewne skandale związane z firmą Kaspersky Lab, w roku 2017 wyszło na jaw, że dochodziło do wykradania dokumentów z komputerów osób, które używały oprogramowania Kasperskyego - mówi.
Urząd Miasta zapewnia, że MOPS jest jedyną jednostką korzystającą z oprogramowania firmy Kaspersky. Obecnie urzędnicy zastanawiają się, jak rozwiązać ten problem. MOPS szacuje, że wymiana oprogramowania to wydatek rzędu 30 tysięcy złotych.
