Lampy gazowe znikną z Sukiennic? To jeden z najbardziej charakterystycznych elementów gmachu
Sukiennice rozumiane jako podwójny rząd kramów z uliczką pośrodku stanęły na Rynku Głównym w drugiej połowie XIII w. Były wynikiem realizacji obietnicy, którą złożył książę Bolesław Wstydliwy w akcie lokacyjnym miasta. Przez wieki ulegały licznym przemianom. Swój dzisiejszy kształt budynek zawdzięcza przebudowie przeprowadzonej w latach 1875-1879 według projektu Tomasza Prylińskiego. Wówczas dolna hala została przystosowana do celów handlowych — postawiono w niej ciąg drewnianych kramów, natomiast salę górną zaadaptowano do muzeum. Ponadto pojawiły się m.in. kolejne ryzality, maszkarony przedstawiające karykatury prezydentów Krakowa i parterowe arkadowe podcienia. Zamontowano również lampy gazowe, które stały się jednym z najbardziej charakterystycznych elementów historycznego gmachu. Obecnie w podcieniach znajduje się 36 sztuk i są to jedne z ostatnich egzemplarzy tego typu oświetlenia w Małopolsce. Tymczasem urząd miasta ogłosił, że pod koniec sierpnia lampy zniknie z Sukiennic. Na szczęście będzie to chwilowa nieobecność.
Oświetlenie gazowe trafi do remontu. Powrót do Sukiennic za kilka miesięcy
Zgodnie z komunikatem magistratu lampy zostaną zdemontowane i trafią do warsztatu, gdzie zostaną poddane generalnemu remontowi konserwatorskiemu. W grę wchodzi ich oczyszczenie, malowanie oraz wymiana zużytych elementów. Równocześnie będą prowadzone prace dotyczące wymiany instalacji gazowej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lampy gazowe wrócą na miejsce i zaświecą w Sukiennicach po raz pierwszy po ponad trzyletniej przerwie na przełomie listopada i grudnia.