Świąteczny tramwaj, a w nim Mikołaj. Jak wyglądała podróż?
Tramwaj Świętego Mikołaja jeździł 6 grudnia w samym centrum miasta. O godz. 17:30 wyruszył z pętli tramwajowej Kopiec Wandy, gdzie później jeździł wokół plant. Na każdym przystanku zabierał dzieci, które z ekscytacją czekały na jego przyjazd.
Jego trasa w centrum Krakowa rozpoczęła się od przystanku Poczta Główna, później pojechał w stronę Placu Wszystkich Świętych, gdzie przez Teatr Bagatela i Stary Kleparz wracał na Pocztę Główną. Objazd wokół plant trwał około 15 min.
Ozdobiony świątecznymi światełkami był widoczny już z daleka. Na samym przodzie wyświetlał się napis "Święty Mikołaj". Nie dało się pomylić tego tramwaju z żadnym innym!
Krakowianie licznie wyczekiwali spotkania ze Świętym Mikołajem!
Tłumy wyczekiwały na każdym przystanku. W czasie podróży Święty Mikołaj witał się nie tylko z dziećmi, ale też z dorosłymi. Można było zrobić sobie z nim zdjęcie i chwilkę porozmawiać. Tym razem nie towarzyszyły mu elfy, ale aniołki! To one rozdawały maluchom cukierki. Rzesze krakowian pragnęły zobaczyć się ze Świętym Mikołajem. Nawet, jak nie udało się niektórym wejść do tramwaju za pierwszym razem, to wyczekiwali ponownego spotkania.
Porządku w tramwaju pilnowali pomocnicy Świętego Mikołaja ubrani w czerwone czapeczki. Pilnowali, by każdy miał szansę zobaczyć głównego gościa oraz informowali o trasie przejazdu.
Święty Mikołaj podróżował swoim wyjątkowym tramwajem i rozdawał dzieciom cukierki aż do godz. 20:00. Prawdopodobnie w przyszłym roku ponownie przyjedzie swoim świątecznym pojazdem do Krakowa, by zobaczyć się z najmłodszymi.