W tych miastach w Małopolsce nie wolno odpalać fajerwerków. Grozi za to mandat
Koniec roku to czas podsumowań i świętowania. Polacy robią to w domach, na domówkach, w klubach, czy też podczas imprez plenerowych. Sylwester zawsze kojarzy się z odpalaniem kolorowych fajerwerk. Cieszą one wzrok nie tylko dzieci, ale także dorosłych. Co innego dotyczy to jednak zwierząt. Ich nie urzeka widok petard. Przestraszone zwierzęta nie potrafią zinterpretować źródła niebezpieczeństwa. Specjaliści podkreślają, że odpalane fajerwerki powodują u nich stres, prowadzą do dezorientacji, ucieczek czy urazów.
I choć wiele osób nie wyobraża sobie sylwestra bez petard, to w niektórych miejscowościach w Małopolsce musi powstrzymać się z ich odpalaniem. W przeciwnym razie grozi za to mandat. Fajerwerków nie wolno odpalać w Zakopanem oraz w gminie Bukowina Tatrzańska. Dodajmy, że co roku o nieodpalanie petard apeluje także Tatrzański Park Narodowy.
Huk wywołuje u zwierząt olbrzymie przerażenie, a nawet ataki paniki, które mogą okazać się groźne dla ich zdrowia i życia – tłumaczy dyrektor TPN, Szymon Ziobrowski – zdarzało się, że spłoszone zwierzęta, np. kozice, w trakcie ucieczki ulegały śmiertelnym wypadkom.
Ostatni sylwester z fajerwerkami w Krakowie. Miasto wprowadza zakaz
Do dwóch powyższych miejsc w Małopolsce dołączył także Kraków. Od 15 grudnia 2025 roku w stolicy Małopolski obowiązuje coroczny zakaz używania materiałów pirotechnicznych. Ale uwaga, jest jeden wyjątek. To tegoroczna noc sylwestrowa - fajerwerki będzie można odpalać od godz. 22.00 do godz. 2.00 w Nowy Rok. Warto pamiętać, że wprowadzony zakaz obejmuje przestrzeń publiczną, ale także tereny prywatne, w przypadku gdy użycie fajerwerków lub petard będzie skutkowało oddziaływaniem na miejsca dostępne publicznie. Oznacza to, że ma on charakter powszechny i dotyczy całego miasta. Niezastosowanie się do Uchwały Rady Miasta grozi karą grzywny od 20 do 500 zł lub skierowaniem sprawy do sądu.