Symulator myśliwca został wypożyczony przez zaprzyjaźnione muzeum z Solnok na Węgrzech.
Odwiedzający będą mogli poczuć się jak w prawdziwym samolocie i nauczyć sztuki latanie. Jeśli urządzenie się sprawdzi to nie wykluczamy, że kupimy podobne, a nawet lepsze - mówi Krzysztof Radwan dyrektor Muzeum Lotnictwa w Krakowie.
Oprogramowanie tego symulatora zostało spersonalizowane specjalnie dla Muzeum Lotnictwa Polskiego.
Występujący w symulatorze myśliwiec nosi między innymi barwy maszyny z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, z wielkim godłem 303 Dywizjonu Myśliwskiego. Po locie lub przed nim, można zobaczyć maszynę MiG-29 w kolekcji krakowskiego lotniska - mówi Tomasz Mikuła pracownik muzeum.
Symulator jest wielkości prawdziwej kabiny myśliwca. Jest wyświetlacz, wskaźniki, celownik. Steruje się drążkiem sterowym i maszyna wyposażona jest w przepustnicę do regulacji prędkości.
jak w prawdziwej maszynie bojowej, wbrew temu co pokazują w filmach, nie polega to na ciągłym wciskaniu spustu. W przeciwieństwie do gry komputerowej, w prawdziwej maszynie nie ma nieograniczonej ilości amunicji. Można poczuć i zobaczyć na własne oczy jaka to ciężka praca - mówi Mikuła.
Symulator myśliwca MiG-29 będzie dostępny w Krakowie do końca roku.