Sytuacja w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie nie napawa optymizmem. Okazuje się, że w placówce zaczyna brakować białych, jednorazowych kombinezonów barierowych. Potrzebne są również gogle, przyłbice, maski z filtrem hepa oraz rękawiczek jednorazowych.
Potrzebujemy tego wszystkiego w bardzo dużej ilości, dlatego liczy się każda sztuka. To jest nasz #grunwald2020 - napisała Maria Włodkowska na swoim profilu na Facebooku.
Rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego podkreśliła również, że jej apel to nie jest "widzimisię", czy robienie zapasów na przyszłość. Wspomniana placówka jest szpitalem jednoprofilowym i to właśnie do niej będą trafiać chorzy na koronawirusa.
U nas walka z SARS-CoV-2 to teraźniejszość. To się już dzieje! Ci ludzie - nasi lekarze, pielęgniarki, diagności laboratoryjni, technicy elektroradiologii i reszta zespołu - już teraz codziennie stoją na pierwszej linii frontu. Już teraz zużywają te setki rękawic, gogli, przyłbic i jednorazowych kombinezonów. DZIENNIE. I nie dlatego, że „zabezpieczają się na przyszłość”, tylko dlatego, że WASZA PRZYSZŁOŚĆ DZIEJE SIĘ DLA NAS JUŻ DZIŚ - czytamy dalej we wpisie Marii Włodkowskiej.
Jeśli ktoś posiada wspomniane powyżej rzeczy i jest w stanie pomóc, może je zostawiać na ul. Jakubowskiego 2, wejście nr 3 lub na ul. Kopernika 36 w Krakowie. Więcej informacji znajdziecie też na stronie szpitala.