Węgiel od gminy. Tanieje opał na Podhalu
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, zgodnie z którą gminy mogą kupować węgiel od importerów za 1500 złotych za tonę (cena ta nie uwzględnia jednak kosztów transportu), a następnie sprzedawać go mieszkańcom za maksymalnie 2000 złotych. W małopolskich gminach ruszyła już sprzedaż taniego węgla. Okazuje się nawet, że w jednej z nich cena spadała. Gmina Poronin obniżyła cenę węgla o 50 złotych za tonę. Mieszkańcy natomiast muszą samodzielnie go przetransportować, czyli odebrać z punktów w Bukowinie Tatrzańskiej, choć można zdecydować się na dopłatę i skorzystać z usługi dowozu.
- W 2023 roku cena węgla dla naszych mieszkańców wynosi 1700 złotych. Staramy się zrobić wszystko, by ten węgiel sprzedawać jak najtaniej. Udało się to dzięki negocjacjom z pośrednikiem i znalezieniu oszczędności u siebie. Handlujemy węglem już od jakiegoś czasu i wiele się nauczyliśmy. Weryfikujemy też skrupulatnie wnioski. Liczymy dokładnie, ile tych pieniędzy potrzebujemy. W kopalni cena węgla jest ta sama, co była, natomiast my ograniczamy koszty własne i udało nam się wynegocjować korzystniejszą cenę - powiedziała nam Anita Żegleń, wójt gminy Poronin.
- Według wniosków złożonych w tamtym roku, zapotrzebowanie na węgiel wynosi 1200 ton. Liczymy, że w tym roku będzie to razy dwa, czyli około 2400 ton. Do końca grudnia przywieziono 420 ton węgla, natomiast według umowy i oferty PGG na ten rok mamy jeszcze 600 ton do przywiezienia - powiedział nam Szymon Fitak, ekodoradca w gminie Poronin.
Tani węgiel na Podhalu. Jaka jest cena za tonę w stolicy Tatr?
Po Tatrami tanieje węgiel również na składach. Można wywnioskować, że to pokłosie w miarę ciepłej zimy. W Zakopanem cena węgla od samorządu pozostała jednak na dotychczasowym poziomie - 1890 zł za tonę.
- My na obecną chwilę utrzymujemy tę cenę, którą mieliśmy. Musieliśmy stworzyć specjalne miejsce, plac, a kosztowało nas to 300 tysięcy złotych, a i tak idziemy po kosztach. Na razie sprzedaliśmy około 600 ton węgla. W sumie mamy teraz jeszcze w sprzedaży 300 ton, ale oczywiście docelowo mamy do 3000 ton, choć nie wiemy, czy to w pełni wykorzystamy - powiedział nam Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.