Słowacki Tatrzański Park Narodowy ma problem z turystami
Tatry cieszą się ogromną popularnością przez cały rok. Latem piechurzy wędrują po górskich szlakach w poszukiwaniu niezapomnianych widoków i obcowania z dziką naturą, zaś później góry przyciągają turystów bogatą ofertą sportów zimowych. Niestety problemy z turystami w górach doświadczają nie tylko Górale z Zakopanego. Kłopoty pojawiają się także u naszych sąsiadów. Okazuje się, że za naszą południową granicą amatorzy pieszych wędrówek pozwalają sobie na kąpiele w górskich jeziorach, położonych na terenie słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP).
Turyści kąpią się w jeziorach na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego
Okazuje się, że problem TANAP-u jest ogromny. Turyści nagminnie łamią zasady obowiązujące na terenie słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego i kąpią się jeziorach i potokach, położonych wysoko w górach. Takie zachowanie ma poważne konsekwencje wobec zwierząt i roślinności, znajdujących się na jego terenie. Nawet niewielkie zmiany w ich naturalnym środowisku mogą doprowadzić nawet do śmierci.
— Prosimy odwiedzających o przestrzeganie zasad i niekąpanie się w jeziorach. Są one domem dla gatunków zwierząt, dla których nawet niewielkie zmiany w siedlisku mogą mieć śmiertelne konsekwencje, a ich krawędź jest wrażliwa na deptanie. Dodatkowo kremy przeciwsłoneczne i dezodoranty, które ludzie mają na sobie, sprawiają, że do wody przedostają się środki chemiczne — apelują przedstawiciele TANAP.
Za kąpanie się w tatrzańskich jeziorach grozi mandat
Jak informują przedstawiciele TANAP, problem z kąpielami w jeziorach na terenie parku jest duży i nie znika, mimo nagłaśniania tematu w mediach. Przedstawiciele słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego przypominają, że za taki wybryk grozi mandat o wysokości 50 euro, czyli około 240 złotych. Jeśli przewinienie jest bardziej poważne i dotyczy torfowisk lub bagien, taka kara może wynieść aż 300 euro, czyli około 1400 złotych.
— Jesteśmy w terenie codziennie, ale nie możemy być wszędzie. Staramy się edukować odwiedzających, ale turyści muszą sami wykazać się odpowiedzialnością — dodają przedstawiciele parku.