GDDKiA przygotowała 6 wariantów przebiegu trasy S7. Jeden z nich przebiega przez Rzeszotary. Narysowana trasa przechodzi przez stojące już domy. Mieszkańcy boją się, że będą musieli zamieszkać gdzieś indziej. Nie rozpoczynajmy trzeciej wojny światowej pod Krakowem! Policzyliśmy, że w jakimkolwiek wariancie, 300 osób jest do wysiedlenia a ponad 100 domów do wyburzenia. Jesteśmy głosem nie tylko Rzeszotar, mówimy także w imieniu mieszkańców innych miejscowości, przez które może przebiec trasa - mówi Paweł Zych, mieszkaniec Rzeszotar.
To jest irracjonalne - dodaje inna mieszkanka Rzeszotar Małgorzata Tomana. Nie może być tak, że przetniemy wieś na pół i dzieci z jednej strony miejscowości nie będą mogły pójść do kościoła, do szkoły lub na boisko. Tworzymy społeczność sąsiadów, przyjaciół. Taka droga zniszczy Małopolskę - dodaje Tomana.
W trudnej sytuacji może znaleźć się również Włodzimierz Wróblewski, który od niedawna jest związany z Rzeszotarami. Po kilkudziesięciu latach na emigracji postanowił się osiedlić właśnie we wsi w gminie Świątniki Górne. Postanowiliśmy z żoną przeprowadzić się właśnie tutaj. Cztery lata temu otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. Budynek jeszcze nieukończony, a tu okazuje się, że trzeba będzie go wyburzyć - mówi mieszkaniec Rzeszotar.
GDDKiA w Krakowie zapewnia, że usiądzie do wspólnych rozmów z mieszkańcami, żeby wypracować najbardziej odpowiedni wariant. Już w przyszłym tygodniu rozpoczynamy serię spotkań w trzech gminach, które są w wariantach przebiegu S7, w grudniu kolejne rozmowy w trzech następnych gminach. Na pewno nie znajdziemy idealnego rozwiązania. W takim przypadku zawsze ponosimy koszty, czy to ekonomiczne, czy przyrodnicze. Weźmiemy pod uwagę głos mieszkańców Kacper Michna z krakowskiego GDDKiA.
W sobotę i niedzielę odbędą się dwa protesty na Zakopiance. Protestanci wyjdą na drogę w sobotę w Gaju od 12:00 do 13:00 i w niedzielę w Głogoczowie od 13:00 do 15:00. Wśród nich mają się także znaleźć mieszkańcy Rzeszotar.