W Polsce padają rekordy tropikalnego upału. Noc przyniesie w części kraju burze, grad i ulewy
Walijewski podkreślił, że upały będą trwały do piątku. Z tym, że na zachodzie zrobi się trochę chłodniej. To nie oznacza, że będzie zimno. Tylko te wartości będą rzędu 26-28 stopni. Natomiast w centrum i na wschodzie jeszcze będą upały, ale nie tak straszne jak we wtorek i w środę, wyjaśnił. Przekazał, że we wtorek został pobity rekord ciepła dla Polski w 2023 roku. W Ostrołęce było 35,7 stopnia C, w Legionowie 35,6 a 35,5 było w Kętrzynie, Pułtusku. Te 35,7 stopnia to najwyższa wartość zanotowana w naszych stacjach meteorologicznych, zaznaczył rzecznik IMGW. Jak dodał, okazało się, że we wtorek Polska i Hiszpania były najcieplejszymi krajami w Europie. W nocy ze środy na czwartek, czyli z 16 na 17 sierpnia do południowego zachodu wkroczy do nas front atmosferyczny. Przyniesie więcej chmur i ulewne opady deszczu. Pojawią się też burze, którym będzie towarzyszył wiatr do 75 km/h. Ale bardzo niebezpieczne będą opady, bo nawet miejscami do 40- 5 mm. Miejscami może się też pojawić grad - podkreślił Walijewski.
"Będzie bardzo niebezpiecznie". IMGW wydało alerty
Synoptyk zaznaczył, że będzie to kolejna noc tropikalna. W centrum, na wschodzie do 20-21 stopni Celsjusza, natomiast pozostała część kraju przeważnie od 16 do 18 st. C. Trochę chłodniej nad samym morzem - około 15-16 stopni - przekazał. Przekazał, że będzie bardzo niebezpiecznie i w związku z tym IMGW wydał ostrzeżenia, które obowiązują do czwartku, do godziny 9. Później będą wydane kolejne ostrzeżenia - dodał. Alerty pierwszego stopnia przed burzami obowiązują w województwach:
- lubuskim,
- wielkopolskim,
- dolnośląskim,
- opolskim (prawie całe)
- śląskim (tylko południowe powiaty).
Natomiast dla południowych i południowo-zachodnich powiatów województwa dolnośląskiego wydane są ostrzeżenia wyższego stopnia, czyli drugiego. A to ze względu na większą ilość opadów, bo lokalnie może tam spaść nawet do 45 mm - wyjaśnił Walijewski