Biała Gwiazda rozpocznie rozgrywki w Pierwszej Lidze. Klub zostaje też ze stoma tysiącami złotych długu za ubiegły sezon. Dorota Gburczyk-Sikora, dyrektor koszykarskiej akademii i wiceprezes TS Wisła Kraków tłumaczy, że klub robił, co mógł, by wyjść z dołka.
Staraliśmy się, angażowaliśmy ludzi, znajomych, przyjaciół, agentów nie tylko w Polsce, ale też tych działających za granicą, aby pozyskać te środki. Niestety efekt jest taki, że nie udało nam się namówić inwestora - wyjaśnia.
Grzegorz Wojtowicz, dziennikarz sportowy Polskiej Agencji Prasowej sprawę widzi inaczej.
Władze Wisły miały naprawdę dużo czasu, żeby się przygotować na taką decyzję Can-Packu, że tych pieniędzy z tej firmy nie będzie, że trzeba będzie szukać innych rozwiązań. Wiadomo, że pandemia skomplikowała te sprawy, chociaż ja myślę, że to trochę taka wymówka - mówi.
W rozgrywkach Pierwszej Ligi Wisła chce się oprzeć na młodszych zawodniczkach. Budżet drużyny szacowany jest na kwotę od 100 do 150 tysięcy złotych.