Gdy oszuści nie zostaną od razu wpuszczeni do domu, umawiają się na spotkanie, na które pózniej nie przychodzą. Skawiński ratusz ostrzega, że takie osoby mogą chcieć wyłudzić dane osobowe lub przygotować się do włamania.
- Chodzi o dwóch mężczyzn, którzy poruszają się białym samochodem marki BMW. Ci mężczyźni chodzą od domu do domu i proponują sprzedaż instalacji fotowoltaicznych. Chcą wejść do domu i przedstawić całą ofertę. W momencie, gdy nie zostaną wpuszczeni przez domownika, umawiają się na drugie spotkanie w innym miejsc, a później na nie nie przychodzą - mówi Marcin Kozielski z Urzędu Miasta i Gminy w Skawinie.
Możliwe, że fałszywi pracownicy samorządowi pojawili się nie tylko w Jurczycach, ale także w innych miejscach w gminie.
- Dostaliśmy dużo telefonów do urzędu oraz komentarzy na Facebooku, gdzie napisaliśmy o sprawie, że potencjalni oszuści pojawili się w innych sołectwach. To nie pierwszy raz, kiedy ktoś podszywa się pod pracowników urzędu. Każdy z urzędników, który przyjdzie do mieszkańców, musi mieć przy sobie legitymację samorządowca. Powinien ją okazać na prośbę domownika - dodaje Kozielski.
Jeżeli, mimo wylegitymowania się odwiedzającej nas osoby, dalej będziemy mieli wątpliwości, możemy zadzwonić do urzędu, żeby dodatkowo zweryfikować jej tożsamość
To nie jedyne przypadki na terenie gminy, gdy oszuści próbowali wyłudzić dane lub pieniądze podając się za kogoś innego. Regularnie w Skawinie grasują osoby oszukujące innych metodą na "wnuczka", "policjanta" czy "listonosza".
- W ostatnim czasie w Sawinie i na terenie Powiatu Krakowskiego w ogóle regularnie pojawiają się próby oszustw. Oszuści podają się za listonoszów, policjantów, albo znanym już wszystkim "wnuczków". Za każdym razem, gdy ktoś do nas dzwoni lub nas odwiedza, musimy być bardzo czujni. Nie podawajmy żadnych informacji o sobie, jeśli nie mamy stuprocentowej pewności, kto do nas dzwoni, w żadnym wypadku nie ulegajmy telefonicznej prośbie o przekazanie pieniędzy. Jeśli chcemy komuś dać pieniądze, to zadzwońmy do tej osoby numer, który znamy i potwierdźmy, czy rzeczywiście ona te pieniądze chciała - mówi podkomisarz Justyna Fil z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
Jeżeli coś wyda nam się podejrzane, od razu dzwońmy na policję pod numer 997 lub 112.