Viki Gabor szturmem zdobyła listy przebojów swoim utworem "Superhero". Właśnie tym utworem krakowianka w listopadzie ubiegłego roku wygrała Eurowizję Junior. Popularność młodziutkiej wokalistki cały czas rośnie i nie wygląda na to, że w najbliższym czasie miałoby się to zmienić. Gabor nagrała niedawno piosenkę z Kayah "Ramię w ramię". Utwór już stał się hitem!
Polecany artykuł:
Do popularności 12-latki odniósł się ostatnio Tomasz Raczek. Dziennikarz w programie "Dzień Dobry TVN" wyraził swoje obawy co do Gabor oraz Roksany Węgiel, która triumfowała we wcześniejszej Eurowizji Junior. Raczek powołał się na przykład Judy Garlan, która za swoją sławę zapłaciła wysoką cenę. Dziennikarz zwrócił uwagę na "drapieżny show-biznes, który nie ma taryfy dla młodych ludzi". Podkreślił również, że w tym świecie nie ma znaczenia, ile lat ma dziewczyna, bo każda jest traktowana tak samo. Krytyk filmowy zwrócił się także bezpośrednio do rodziców wokalistek.
- Mamo, tato Roksany i Viki, idźcie do kina na "Judy", na ten film. Patrzcie na Renée Zellweger i zastanówcie się, czy zrobiliście wszystko, żeby uchronić swoje córki przed losem Judy - powiedział Raczek.
Na odpowiedź Gabor nie trzeba było długo czekać. W rozmowie z "Vivą" krakowianka zapewniła, że "ma super rodziców, którzy bardzo jej pomagają i ją wspierają". Nastolatka nie obawia się więc "drapieżnego show-biznesu". W obronie Gabor stanęła także Kayah.
- Viki nie jest z plasteliny. To jest bardzo ukształtowana dziewczyna. Ona wie, czego chce. Żyje swoją pasją. Powiem tak: są tacy, którzy śpiewają, bo chcą robić karierę i są tacy, którzy śpiewają, bo chcą robić muzykę. I wydaje mi się, że Viki należy właśnie do tych drugich. Ale kariera pójdzie za tym w parze! – stwierdziła w rozmowie z "Vivą" Kayah.