Trzebinia. Horror zapadlisk powrócił?
Dziura znajduje się w odległości 12 m od budynku mieszkalnego, któremu nic nie zagraża. Tuż obok zapadliska stoi natomiast budynek gospodarczy połączony z garażem, który decyzją nadzoru budowlanego został czasowo wyłączony z użytkowania. Spółka Restrukturyzacji Kopalń przypomniała, że cała nieruchomość, na której wystąpiło zapadlisko została wskazana do prac uzdatniających. Zostały one wykonane przez wybraną do tych działań firmę. Dlatego – wskazała SRK – zapadlisko zostanie naprawione w ramach gwarancji przez wykonawcę uzdatnienia terenu.
"Dziury jak po bombie"
Zjawisko powstawania zapadlisk w Trzebini nasiliło się w 2021 roku. Wcześniej, przez 20 lat od likwidacji kopalni węgla kamiennego "Siersza", występowało sporadycznie. O problemie stało się głośno we wrześniu 2022 roku, gdy zapadlisko na cmentarzu parafialnym pochłonęło 40 grobów. Dochodziło nawet do tego, że powstawały dwa zapadliska w ciągu jednego dnia, a mieszkańcy bali się o swoje życie. Zdaniem ekspertów deformacje są spowodowane wodą ciągle wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzajem gleby – są tu piaski, żwiry, gliny. Do powstawania zapadlisk przyczynia się też płytka eksploatacja, prowadzona tu w XIX w. W czasie apogeum występowania zapadlisk byliśmy na miejscu, by zobaczyć, jak na co dzień żyje się w tym małopolskim mieście. Cykl naszych artykułów możecie przeczytać poniżej.