Warunki w Tatrach coraz lepsze. Zagrożenie lawinowe spadło do pierwszego stopnia
Wiosna nadeszła w Tatry i rozpanoszyła się tutaj już na dobre. To świetna wiadomość dla turystów i turystek, którzy planują spędzić tegoroczne święta wielkanocne na Podhalu. Obecnie warunki w Tatrach poprawiają się z dnia na dzień, chociaż powszechne roztopy sprawiają, że szlaki są śliskie i błotniste, a w miejscach mniej nasłonecznionych wciąż występują oblodzenia. TOPR obniżył jednak zagrożenie lawinowe z drugiego do pierwszego poziomu. Tatrzański Park Narodowy apeluje do odwiedzających, aby uważali przy górskich jeziorach, które zaczynają rozmarzać. Pod żadnym pozorem nie można wchodzić obecnie na lód.
— Po opadach deszczu, na wielu szlakach jest mokro i ślisko. Na skutek wzrostu temperatur, pokrywa śnieżna szybko zanika, jednak w wyższych partiach Tatr wciąż zalegają duże ilości mokrego, ciężkiego i przepadającego śniegu oraz obowiązuje zagrożenie lawinowe. Dodatkowe utrudnienie stanowią tam silne podmuchy wiatru oraz niski pułap chmur w partiach graniowych. Poruszając się w wyższych partiach Tatr, należy posiadać doświadczenie w zimowej turystyce górskiej i umiejętność oceny lokalnego zagrożenia lawinowego. Niezbędny jest odpowiedni sprzęt zimowy (raki – nie raczki! Czekan, kask, lawinowe ABC – detektor, sonda, łopatka) oraz umiejętność jego obsługi. Na niżej położonych szlakach, śnieg jest już wytopiony. W wielu miejscach jest mokro i błotniście, gdzie indziej występują oblodzenia i jest bardzo ślisko. Tatrzańskie stawy rozmarzają, apelujemy o niewchodzenie na tafle lodu, który w wielu miejscach jest bardzo cienki i z łatwością może się załamać — przekazał TPN w komunikacie turystycznym.

Niedźwiedzie dokazują na zamkniętej stacji narciarskiej w Tatrach
Kwiecień w Tatrach to prawdziwie wyjątkowy okres. Na polanach kwitną fioletowe krokusy, a niedźwiedzie budzą się ze snu zimowego i rozpoczynają poszukiwanie pożywienia. W tym celu chętnie przeszukują lawiniska w poszukiwaniu padliny, ale często schodzą także coraz niżej w doliny, a nawet pod ludzkie siedziby. W samym Zakopanem tatrzańskie misie można coraz częściej spotkać w przestrzeni miejskiej. Niedźwiedzie to jednak bardzo interesujące zwierzęta, a kiedy wreszcie najedzą się po zimie, rozpoczynają swoje zabawy i dokazywania. Ostatnio dwójka osobników została przyłapana na nagraniu w słowackich Tatrach, na terenie zamkniętej stacji narciarskiej. Internauci w komentarzach byli zachwyceni widokiem!
— Dziecko jest dzieckiem — nieważne, ludzkie czy zwierzęce — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Ludzie, którzy doradzają, żeby przed niedźwiedziem uciekać z górki, bo ma krótkie łapy muszą być teraz nieźle w szoku — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Coś pięknego. Ludzie powinni brać przykład, żyć w harmonii i szczęściu — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Rodzice powinni brać przykład z tych misiów i aktywnie spędzać czas ze swoimi dziećmi — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Mogłyby przegonić niektórych polityków... Piękności — czytamy w komentarzach pod nagraniem.