- Zrobiliśmy kolejny krok do trofeum, ale jeszcze nie czas na świętowanie. Bardzo dobrze zaczęliśmy spotkanie, byliśmy stroną dominującą i szybko zdobyliśmy dwie bramki. Później niestety daliśmy się zepchnąć do głębokiej defensywy. Ważne, że pokazaliśmy determinację i w końcówce potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i zagrać bez straty bramki - mówił po meczu trener Cracovii Michał Probierz.
Niewątpliwym bohaterem spotkania był Mateusz Wdowiak. Skrzydłowy Pasów zdobył w tym meczu dwie bramki. Z dobrej strony zaprezentował się także obrońca Michał Helik, który zdobył bramkę i zaliczył asystę.
- Czekaliśmy na taki sukces równie mocno, jak kibice. Do tego dążyliśmy i przed meczem mówiliśmy sobie, że chcemy przejść do historii. Chcemy jeszcze powiększyć ten sukces, wygrać finał i na stałe przejść do historii klubu - mówi Mateusz Wdowiak.
Finał Pucharu Polski odbędzie się 24 lipca. Rywala Pasy poznają już dzisiaj. Będzie nim zwycięzca drugiego półfinału pomiędzy Lechem Poznań, a Lechią Gdańsk.