Wybory korespondencyjne w Krakowie. Urzędnicy zaskoczeni skalą zainteresowania

To lawinowy przyrost zgłoszeń. Jak wiemy dotychczasowy tryb głosowania był uwarunkowany spełnianiem kilku warunków, teraz mamy powszechne głosowanie korespondencyjne i każdy, kto chce może zagłosować w ten sposób - wyjaśnia Piotr Bukowski, Zastępca Dyrektora Ds. Organizacyjnych Urzędu Miasta Krakowa. 

Dla porównania w poprzednich wyborach, zdalnie głosowało około stu osób. Teraz chętnych jest ok. 6 tys. Biorąc pod uwagę liczbę wyborców ogółem, nie jest to wiele jednak z racji na wyjątkowo ciasny kalendarz wyborczy, magistrat pracuje na pełnych obrotach.

Do soboty musimy przekazać poczcie polskiej gotowe pakiety wyborcze. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy musieli skorzystać z urzędowych kurierów - informuje wicedyrektor Bukowski.

Na razie nie wiadomo, jak duży sztab kurierów będzie potrzebny. Może się okazać, że będzie to nawet kilkadziesiąt osób. Gdyby ich zabrakło, to zlecenie dostarczenia mieszkańcom pakietów wyborczych otrzymają inni urzędnicy.

Piotr Bukowski zapewnia, ze ze względu na sytuację epidemiczną, wszyscy pracownicy magistratu, którzy zapukają do drzwi Krakowian i Krakowianek, będą wyposażeni w odpowiednie środki ochrony osobistej - maski, przyłbice, rękawiczki i środki odkażające.

Kurierzy nie będą odbierać wypełnionych kart wyborczych. Te należy przekazać Poczcie Polskiej, do Urzedu Miasta Krakowa, lub wrzucić do urny wyborczej.

Wicedyrektor Bukowski zachęca Krakowian głosujących tradycyjnie, by ci udając się do lokalu wyborczego pamiętali o własnych maseczkach i długopisach. Zapewnia, że urząd gwarantuje przybory do pisania, górę jednak biorą kwestie bezpieczeństwa.