Klęska PiS w Krakowie. Stolica Małopolski nie dla Łukasza Kmity. Kandydat komentuje przegraną

Wybory na prezydenta Krakowa. Aleksander Miszalski i Łukasz Gibała przechodzą do drugiej tury

W niedzielę, 7 kwietnia o godzinie 21.00 pracownia Ipsos przekazała wyniki badania exit poll z sześciu największych miast w Polsce. Według tych danych w Krakowie największe poparcie zyskał Aleksander Miszalski, otrzymując 39,4 proc. głosów. Tuż za nim znalazł się Łukasz Gibała, który uzyskał 28,4 proc. głosów. To oznacza, że ta dwójka powalczy w drugiej turze wyborów o stanowisko prezydenta Krakowa. Trzeci wynik w stolicy Małopolski uzyskał kandydat PiS Łukasz Kmita, który otrzymał 14,7 proc. głosów.

Wieczór wyborczy w sztabie PiS w Krakowie. Łukasz Kmita komentuje przegraną

Nasz reporter pojechał do sztabu wyborczego PiS w Krakowie. Na miejscu obecna była posłanka Małgorzata Wassermann oraz była kuratorka oświaty Barbara Nowak. W rozmowie z nami Łukasz Kmita skomentował wyniki exit poll. Polityk podkreślił, że jest zadowolony z wyniku swojej partii, jaki uzyskała w skali kraju. Nie ukrywał również, że czeka na spłynięcie oficjalnych wyników z głosowania w Krakowie, aby odnieść się do uzyskanego przez siebie poparcia mieszkańców miasta.

— Jest zwycięstwo w skali ogólnopolskiej, jest wygrana w Małopolsce, tak wynika z pierwszych danych sondażowych. Czekamy na wyniki w Krakowie. Bez wątpienia urząd marszałkowski był dla nas najważniejszym sprawdzianem, ale też pokazaniem, że w Małopolsce duże dobrego się podziało. Co do wyników w Krakowie, to wciąż czekamy aż wszystkie spłyną, będziemy wtedy je komentować — powiedział nam Łukasz Kmita. 

Łukasz Kmita zaskoczony wysokim poparciem dla Aleksandra Miszalskiego

Kandydat PiS na prezydenta Krakowa w rozmowie z nami nie ukrywa zaskoczenia po ogłoszeniu wyników badania exit poll. Chociaż wciąż optymistycznie podchodzi do ostatecznych wyników głosowania, przyznaje, że wynik, który uzyskał Aleksander Miszalski go niezwykle zaskoczył.

— Jestem optymistą. Z komentarzem poczekam do ostatecznego wyniku wyborów. [...] Te wyniki dzisiejsze są dla mnie bardzo zaskakujące. Bardzo wysokie poparcie Platformy wydaje mi się niemożliwe do utrzymania w Krakowie. — powiedział Kmita. — Nie sądziłem, że jakiś kandydat przebije 30 proc. To oznacza też, że poprzednie badania sondażowe bardzo mocno się pomyliły, bo przypominam, że nikt nie dawał Miszalskiemu więcej niż 20-22 proc. — dodał.

Wieczór wyborczy w sztabie PiS. Łukasz Kmita komentuje przegraną: