Połączenie wód leczniczych i wyjątkowych wartości miodu
Takiego miejsca jeszcze w Polsce nie było. W powiecie nowosądeckim miejscowość słynąca z produkcji pysznego miodu teraz może stać się wyjątkowym uzdrowiskiem. Jeżeli badania potwierdzą podejrzenia okolicznych mieszkańców, to na terenie Kamiannej może powstać uzdrowisko.
- To wszystko to dopiero projekt wstępny. Mamy już natomiast kilka źródeł siarczkowych i są to dokładnie te same co w Krynicy-Zdroju. Udało nam się sprawdzić jedną ze studni, która to potwierdziła - mówi Sławomir Rybarski, zastępca wójta.
Jak zaznacza, złoża posłużą głównie do kąpieli leczniczych, nie będą przeznaczone do picia. Dodatkowo, władze postawią na coś specjalnego! Takiej atrakcji nie ma żadne inne uzdrowisko!
- Nasza gmina słynie z produkcji miodu, dlatego będziemy chcieli połączyć opcję uzdrowiska z leczniczą działalnością miodu. Chcemy zaoferować apiterapię. Naszym motywem przewodnim będą pszczoły. Liczę, że to będzie hit - dodaje Rybarski.
Polecany artykuł:
Gmina szykuje dokładny plan działania
Obecnie wójt gminy, Marta Słaby ubiega się o pozyskanie środków zewnętrznych na przeprowadzenie dodatkowych badań, niezbędnych do złożenia wniosku oraz do wykonania odwiertów. Koszt wszystkich inwestycji to ok. półtora miliona złotych. Zastępca wójta zdradza, że wykonanie jednego odwiertu może kosztować nawet 300 tys. zł. netto.
Ideą przyszłego uzdrowiska ma być cisza i spokój. Władze chcą, by ich miejsce było przeciwnością popularnych uzdrowiskowych miejscowości, gdzie goście nie zawsze mogą się odprężyć i zrelaksować przez nadmierny tłok i hałas.
Prace przygotowawcze mogą już rozpocząć się w przyszłym roku. Przedstawiciele gminy jak i jego mieszkańcy liczą, że przywróci to blask Kamiannej i dodatkowo spełni się marzenie zmarłego ks. Henryka Ostacha, który stworzył tu pierwszą pasiekę i pragnął zbudować miodowe sanatorium.
