Małopolskie. Kolejna tragedia z udziałem... żółtego renault megane
Około godziny 3:30 21-letni kierowca renault na łuku drogi wypadł z jezdni i uderzył w przydrożny słup energetyczny. Oprócz niego śmierć ponieść dwaj pasażerowie: 17-latek i 23-latek.
Policja pod nadzorem oświęcimskiej prokuratury bada przyczyny wypadku. Wiadomo już, że samochód został wypożyczony w powiecie pszczyńskim.
– W tej chwili bierzemy pod uwagę każdą ewentualność. Sprawdzony zostanie drobiazgowo między innymi stan techniczny samochodu. Istnieje oczywiście taka możliwość, że to on zawiódł. Krew ofiar na razie nie została pobrana do badań. Podczas sekcji zwłok przeprowadzone zostaną badania na obecność alkoholu i pod kątem toksykologicznym – powiedziała w rozmowie z PAP p.o. rzeczniczki małopolskiej policji podinsp. Katarzyna Cisło.
Tymczasem jak informuje Onet, do wypadku doszło na krętej drodze, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h. Kiedy na miejsce przyjechała straż pożarna, dwóch mężczyzn znajdowało się poza autem - pierwszej pomocy udzielali im świadkowie i osoby mieszkające w okolicy. Służby wyciągnęły z samochodu trzecią ofiarę i u każdej z osób przeprowadzali resuscytację krążeniowo-oddechową. To jednak nie przyniosło rezultatu.
Mężczyźni nie mieli przy sobie dokumentów, więc ich tożsamość musi zostać ustalona przez służby.