Do wycieku doszło najprawdopodobniej 21 lutego podczas przenoszenia danych pomiędzy platformami szkoleniowymi. W internecie poufne informacje pojawiły się na początku kwietnia na zagranicznym portalu. Zagrożeń związanych z wyciekiem jest wiele. Osoby mające dostęp do tych danych, mogą nawet zaciągnąć pożyczkę lub wynająć nieruchomość.
W publikowanym piśmie szkoła twierdzi, że usunięto wszystkie hasła dostępu do Platformy Szkoleniowej, zawiadomiono o włamaniu policję i prokuraturę krajową oraz "podjęto czynności zmierzające do zablokowania i usunięcia możliwości rozpowszechniania skradzionych danych".
Nie wiadomo ile osób dotknął wyciek danych. W Polsce rocznie na skradzione dane zaciągane są pożyczki o wartości około 1,5 miliarda złotych.