Wianki w Krakowie odbyły się po rocznej przerwie spowodowanej pandemią. Muzycy zagrali na scenach zlokalizowanych na Powiślu, Placu Szczepańskim, przy Kładce Bernatka i Alei Róż. W tym roku powstała jeszcze piąta scena, zlokalizowana w kompleksie byłego Szpitala Uniwersyteckiego na Wesołej w Krakowie.
- Zależy nam na tym, żeby to wydarzenie było spontaniczne, żeby ludzie przypadkowo przechodzący obok naszych scen przystawali i wsłuchiwali się w najróżniejszą muzykę. W tym roku jeszcze bardziej potrzebujemy tego uspołecznienia - mówi Michael Łyczek z Krakowskiego Biura Festiwalowego.
Choć wiankowe sceny przyciągnęły słuchaczy, to przyznają oni, że w tym roku impreza jest zupełnie inna niż wcześniej
- Dwa lata temu jak byłem na wiankach to był ogromy koncert, w tym roku tego nie ma przez pandemię, mam nadzieję, że Wianki wrócą do normalności.
- To coś niesamowitego wyjść na miasto i słuchać muzyki na żywo. To mój pierwszy koncert od roku i nie mogę się nacieszyć.
- Sama zrobiłam sobie wianek i czuję, że to jest taki oficjalny początek lata - mówią uczestnicy wianków.
W trakcie wydarzenia odbyły się także konkursy na najpiękniejsze wianki.