Zakopane. Muzeum Tatrzańskie pokaże wystawie o yeti w Tatrach
Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, położone przy ul. Krupówki 10 przygotowuje jedyną w swoim rodzaju wystawę "Tatrzańskie Yeti". Dowiemy się z niej, czy istnieją w Tatrach tak legendarne postacie, jak yeti oraz poznamy wiele niezwykłych stworzeń z dawnych wierzeń. Jak przyznaje w rozmowie z nami dr Marcin Warchałowski z działu przyrodniczego Muzeum Tatrzańskiego, w ludowych opowieściach występuje wiele niezwykłych istot, chociażby dobrze znany nam Smok Wawelski czy bazyliszek. Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających już od 6 grudnia.
— Wśród wielu istot karpackich są też takie, które być może są tylko legendą, być może istnieją. Są tajemnicze, czasami wydaje nam się, że jesteśmy pewni, że one istnieją, czasami nie. Potrafimy się śmiać z tych dawnych opowieści, wydają nam się one teraz naiwne, ale być może w XXI w. istnieją gatunki, które są legendowe — powiedział nam dr Marcin Warchałowski z działu przyrodniczego Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. — Myślę, że każdy w Polsce, niezależnie od regionu, słyszał o bazyliszku czy Smoku Wawelski. W tej chwili na myśl o tym się uśmiechamy, jednak jeszcze w XVIII w. były poważne opracowania naukowe, które opisywały taki gatunek jak bazyliszek i nawet klasyfikowały go pomiędzy gadem a płazem. Opisywały, że żyją gdzieś w krakowskich, wilgotnych piwnicach — dodał dr Warchałowski.
Czy w Tatrach występuje yeti?
W Himalajach mają yeti, w innych górach Wielką Stopę, a czy w Tatrach pojawiły się kiedyś legendy na temat istnienia w górach dziwnych, dwunożnych istot? Doktor Warchałowski przyznaje, że nie mamy na Podhalu tego typu opowieści, jednak na początku XX wieku pewien paleontolog napisał pracę badawczą na temat karpackich smoków.
— Pewien naukowiec, paleontolog, napisał taką pracę naukową, zupełnie na poważnie, o smokach karpackich. Powstała ona już w XX wieku. W tej pracy opisuje legendy opowiadane gdzieś tam przez Górali. Informuje oczywiście, że to są legendy. Chodziło wtedy o nic innego, jak o szczątki zwierząt wymarłych, które interpretowano jako pozostałości po zmarłych w jaskich i pieczarach smokach. Mamy za to odciski w gipsie wielkiej stopy, które będą na wystawie. Sami oglądający ocenią, do kogo może należeć. Oczywiście mówimy tutaj też o zwierzętach, które wyginęły bardzo dawno, mam tutaj na myśli mamuta czy niedźwiedzia jaskiniowego. A skąd wiemy, że tutaj występowały? No właśnie mamy ich szczątki jako materiał dowodowy, który możemy sobie obejrzeć — powiedział dr Marcin Warchałowski.