Zakopane. Turyści po wakacjach tłumnie odwiedzają Tatry
Chociaż w szkołach wybrzmiał już pierwszy dzwonek, a dzieci i młodzież wróciły już do szkolnych klas, dzięki pięknej pogodzie tatrzańskie szlaki wciąż przeżywają ogromne obłożenie. W miniony weekend turyści ponownie dopisali na Podhalu, dzięki czemu na popularnych ścieżkach tworzyły się gigantyczne korki. Ciasno było m.in. na obu stronach Rysów. Podobna sytuacja miała miejsce na Rusinowej Polanie, a położony obok niej parking całkowicie zapełnił się samochodami.
Tatry. Tłum turystów na szlaku robi meksykańską falę
Na stronie facebookowej portalu Aktualne warunki w górach opublikowano nagranie z minionego weekendu, zrobione na szlaku prowadzącym na Rysy. Możemy na nim zobaczyć, jak tłum turystów stoi w kolejce, ciągnącej się przez całą długość ścieżki. Mimo słabej przepustowości amatorzy pieszych wędrówek bawią się wybornie. W pewnym momencie utworzono gigantyczną meksykańską falę, która ciągnęła się od samego szczytu na sam dół, czemu towarzyszyły radosne okrzyki.
Niestety nie wszystkim spodobała się zabawa turystów na szlaku. Na Instagramie, w komentarzach pod nagraniem, pojawiło się wiele głosów krytyki. Internauci uważają, że górki szlak to miejsce, do którego ludzie jeżdżą, aby się wyciszyć i znaleźć kontakt z naturą. Ponadto głośne okrzyki ludzi moją płoszyć zwierzęta, które żyją na terenie parku. Komentujący podkreślają, że ludzie nie powinni zapominać, że Tatrzański Park Narodowy jest ich domem, a my jesteśmy w nim tylkom gośćmi.
— Jeździłam w Tatry co roku, zanim to było modne... Ale niestety już przestałam... Właśnie dlatego — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— To jest chore... Kiedyś było "chodzenie" po górach, dziś mamy polski ukochany sport narodowy, czyli stanie w kolejce. Fajnie tak, relaksująco — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Aż trudno mi uwierzyć, że to się dzieje naprawdę! Jestem zażenowana do granic możliwości! — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Mnie to nie bawi. Nawet jeśli stoi ktoś w kolejce te 1.5 godz. Góry nie są miejscem na takie zabawy, jeśli ktoś tego nie rozumie nie powinien iść w góry. To my tam jesteśmy gośćmi, a nie odwrotnie — czytamy w komentarzach pod nagraniem.