Podhale. Pięć osób zginęło na skutek silnego wiatru
Na Podhalu trwają śledztwa w sprawie śmiertelnych wypadków, do których doszło podczas halnego. Prowadzone są trzy odrębne postępowania — dwa w Prokuraturze Rejonowej w Zakopanem, dotyczące śmierci 23-letniej kobiety jadącej samochodem, na którą spadło drzewo oraz śmierci dziewięciolatka, na którego spadło drzewo przy kościele w Zakopanem. Kolejne śledztwo jest prowadzone w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Targu i dotyczy śmierci trzech osób, na które pod naporem wiatru runęło drzewo w Parku Zdrojowym w Rabce-Zdroju. Śmierć poniósł sześciolatek, jego 44-letnia matka i kobieta w wieku 69 lat.
— Śledczy wyjaśniają okoliczności wszystkich tych zdarzeń, w których łącznie zginęło pięć osób, w tym dwoje dzieci. Na miejscu zderzeń policjanci pod nadzorem prokuratury przeprowadzili już oględziny oraz zabezpieczyli materiały dowodowe. Ciała zmarłych zostały zabezpieczone do dalszych badań sekcyjnych. Przedmiotem dalszych ustaleń będzie ustalenie właścicieli posesji, na których rosły powalone pod naporem wiatru drzewa i sprawdzenie, czy drzewa były utrzymywane w należytym stanie, ewentualnie czy ktoś był zobowiązany do prawidłowego zadbania o drzewostan zarówno na terenie parku w Rabce-Zdroju, posesji kościoła w Zakopanem jak i na terenie przydrożnym — powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn.
Żałoba na Podhalu po tragicznej śmierci osób, spowodowanej wiatrem
Burmistrz Rabki-Zdroju Leszek Świder ogłosił żałobę na terenie całej gminy i równocześnie zawiesił swoją kampanię wyborczą. Władzę Zakopanego nie zdecydowały się na podjęcie podobnych działań. Zamiast tego wiceburmistrzyni miasta Agnieszka Nowak-Gąsienica z PiS ogłosiła, że zawiesza swoją kampanię wyborczą na burmistrzynię Zakopanego i zaapelowała o to samo do swoich kontrkandydatów. Kandydatka w mediach społecznościowych nie ukrywała, że cała sytuacja bardzo ją dotknęła, a także dla mieszkańców miasta kampania zeszła na drugi plan.
Niestety, Agnieszka Nowak-Gąsienica nie znalazła wśród nich ani zrozumienia, ani poparcia dla swoich działań. Mariusz Koperski i Łukasz Filipowicz uznali, że kampania dalej powinna się toczyć. Panowie argumentowali, że przyszły burmistrz musi umieć reagować także w kryzysowych sytuacjach. Na apel kandydatki odpowiedziały lokalne media, które ze względu na tragedię, która dotknęła ich region, zdecydowały się przełożyć termin debaty.