Arktyczne powietrze napłynie do Polski jeszcze przed majówką
Kwiecień w pogodzie potrafi zaskoczyć. Nie bez powodu mówi się, że przeplata trochę zimy i lata, ponieważ warunki atmosferyczne w ostatnim czasie potrafiły przybierać zaskakujące i skrajne wartości. Na początku miesiąca mieliśmy potężny atak śniegu, który sprawił, że krokusy w Tatrach skryły się pod grubą warstwą śniegu. Na szczęście niedługo później nadeszło ocieplenie, dzięki któremu święta wielkanocne minęły pod znakiem słońca i wysokich temperatur. Niestety tuż przed majówką nadejdzie załamanie pogody, mogące znacznie pogorszyć warunki na długi weekend.
Podmuch arktycznego powietrza nadejdzie do Polski już w piątek, 25 kwietnia. Wówczas słupki termometrów przestaną pokazywać wartości powyżej 27 st. C, a temperatura radykalnie się obniży. W ciągu dnia najcieplej będzie w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku, tam do 17 st. C. W pozostałej części kraju maksymalnie 13-14 st. C. Problemem będą opady deszczu, które wystąpią w niemal całym kraju, a im dalej na północ, tym będą intensywniejsze. Na Podkarpaciu i na Podhalu mogą wystąpić intensywne burze, należy także uważać na bardzo silne porywy wiatru.

Sezon burzowy w Polsce. Pod koniec kwietnia będzie mocno grzmiało
Po piątkowym załamaniu w sobotę, 26 kwietnia sytuacja nieco się poprawi. Burze chwilowo ustąpią, a deszcze przestanie padać nawet lokalnie. W ciągu dnia będzie słonecznie, jednak dosyć chłodno. Arktyczne powietrze wciąż będzie utrzymywać się nad krajem. Na pasie od Podkarpacia, przez Małopolskę, aż po Dolny Śląsk słupki termometrów pokażą 14-15 st. C. Chłodniej będzie na Pomorzu, Mazurach i Podlasiu. Tam tylko 9-11 st. C. Dzień minie bez deszczu.
Podobna sytuacja będzie w niedzielę, 27 kwietnia. Wówczas także będzie słonecznie i bez deszczu, temperatura jednak wzrośnie. Na północy wciąż 11-13 st. C, jednak w pozostałej części kraju będzie już 14-15 st. C. Jeszcze cieplej będzie w poniedziałek, 28 kwietnia. Wówczas w Polsce będzie stabilne 16-19 st. C. Niestety już we wtorek, 29 kwietnia potężne opady deszczu do nas wrócą. Słupki termometrów pokażą maksymalnie 13-14 st. C. Opady wystąpią w całym kraju, jednak najsilniejsze będą na południu — w Małopolsce i na Śląsku. Podobna sytuacja będzie w środę, 30 kwietnia. Wówczas opady zaczną jednak słabnąć i będą występować głównie na południu Polski.