Pan Piotr przemieszczał się samochodem w okolicach wiaduktu pod Gubałówką. Nagle coś przykuło jego uwagę. Na śniegu leżał portfel. Gdy go otworzył, okazało się, że w środku znajduje się spora suma pieniędzy: 2500 polskich złotych oraz 1200 euro, w sumie około siedem tysięcy złotych. Oprócz gotówki był tam też paszport mieszkańca Kazachstanu oraz umowa o pracę.
Zakopiańczyk postanowił odszukać właściciela. Pomogły mu media społecznościowe.
Właściciela paszportu udało mi się odnaleźć przez Facebooka. Zapytałem, czy zgubił paszport. Powiedział, że tak. Podał też kwotę, która powinna być w portfelu - powiedział znalazca w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".
Następnego dnia pan Piotr spotkał się z obywatelem Kazachstanu na Krupówkach. Jak przyznaje radość właściciela była nie do opisania.
Gdy zobaczył, że w portfelu jest cała kwota i paszport ze wszystkimi wizami to skakał z radości. Dawno nie widziałem kogoś tak szczęśliwego - relacjonuje w rozmowie z "TP" pan Piotr.
Takie zachowanie zasługuje na dużą pochwałę!