Impreza odbyła się w restauracji w powiecie miechowski, która według obowiązującego rozporządzenia powinna pozostać zamknięta. W lokalu bawiło się jednak kilkanaście osób, bez zachowania odpowiedniego dystansu i maseczek na twarzach. Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, anonimowa osoba zgłosiła, że w lokalu jest pełno gości.
Na miejscu wydawano posiłki, a w środku bawiło się kilkanaście osób, bez zachowania odpowiedniego dystansu i bez maseczek. Mundurowi wylegitymowali 14 uczestników biesiady – byli to głównie mieszkańcy Krakowa. Czynności na miejscu przeprowadzili także w ramach swoich kompetencji pracownicy sanepidu. Po interwencji uczestnicy imprezy opuścili miejsce spotkania, a właściciel zamknął lokal – podał Gleń.
Policjanci sporządzili dokumentację i zabezpieczyli dowody, na podstawie których do sądu skierowane zostaną wnioski - o ukaranie gości, którzy nie stosowali się do epidemiologicznych zakazów oraz o ukaranie organizatora imprezy.
Trwa sprawdzanie, czy nie doszło do narażenia życia i zdrowia osób (przestępstwo z art. 165 kodeksu karnego), za co właścicielowi lokalu może grozić kara pozbawienia wolności do lat ośmiu
Polecany artykuł: