Wybory samorządowe 2024. Kandydat KO: "Prezydent i urząd są dla mieszkańców, a nie odwrotnie"
Aleksander Miszalski zaprezentował ławkę u stóp Wawelu. Według niego będzie ona jednym z symboli jego kampanii wyborczej, bo – jak powiedział dialog i partycypacja w Krakowie niestety nie do końca działa. Aby zwiększyć partycypację społeczną mieszkańców miasta, zaproponował specjalne obywatelskie konto internetowe dla każdego krakowianina, oferujące elektroniczną platformę usług administracyjnych, dające możliwość głosowania w budżecie obywatelskim miasta i pozwalające na uczestnictwo w konsultacjach społecznych i referendach lokalnych. Osoby niekorzystające z sieci – zastrzegł – będą miały możliwość głosowania w formie tradycyjnej.
- Ławka będzie ze mną jeździła przez całą kampanię, na tej ławce będziemy się spotykali z różnymi osobami, będziemy rozmawiali z mieszkańcami, będziemy słuchać ich pomysłów na Kraków – zapowiedział kandydat KO.
Polecany artykuł:
Kandydat KO zapowiedział organizowanie raz w roku w każdej z dzielnic referendum lokalnego poświęconego najważniejszym sprawom lokalnej społeczności. Kraków musi być miastem partycypacji, musi się wsłuchiwać w głos mieszkańców – podkreślił. Podczas niedzielnego briefingu Miszalskiego poparł minister ds. UE Adam Szłapka.
- Pana posła Aleksandra Miszalskiego znam od wielu lat, współpracowaliśmy razem w Sejmie i wiem, że jest człowiekiem dialogu, wiem, że jest człowiekiem kompromisu – zawsze można się z nim porozumieć, a wiem też, że jest bardzo skuteczny i bardzo dobrze potrafi zarządzać. Jestem przekonany, że to właśnie Olek Miszalski jest osobą, która da Krakowowi nowy impuls do rozwoju – podkreślił minister.