Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka. Odeszła po długiej walce z chorobą
W niedzielę, 9 czerwca zmarła aktorka Marzena Kipiel-Sztuka. Polki i Polacy doskonale znali ją z serialu "Świat według Kiepskich", gdzie wcieliła się w rolę Haliny Kiepskiej, żony Ferdka Kiepskiego. Jak poinformowała Renata Pałys, koleżanka z planu i odtwórczyni roli Heleny Paździoch, aktorka długo zmagała się z przewlekłą chorobą. Na razie jednak nie są znane szczegóły jej śmierci. Pałys przekazały tylko, że Kipiel-Sztuka nie zmarła przez zapalenie płuc. Przyznała, że jej koleżanka po prostu bardzo dużo paliła.
— To nie była nagła śmierć. Marzena od jakiegoś czasu poważnie chorowała, ale nie chciała, żeby o tym mówić. Po prostu przegrała z bardzo poważną chorobą. (...) Nie zmarła z powodu choroby płuc. Ona po prostu paliła dużo. Miała inną, przewlekłą chorobę. Chorowała od dawna — przekazała Renata Pałys w rozmowie z "Super Expressem".
Andrzej Grabowski żegna swoją serialową żonę. Marzenę Kipiel-Sztuka znał ponad 25 lat
Po śmierci aktorki jej przyjaciele i przyjaciółki z branży zabrali głos i we wzruszających słowach ją pożegnali. Także Andrzej Grabowski ze smutkiem wspomina swoją serialową żonę. Aktor nie ukrywał, że razem pracowało im się raz lepiej, raz gorzej, jednak do końca miał na nadzieję, że Marzena Kipiel-Sztuka pokona chorobę i wyjdzie z niej.
— Z Marzeną pracowało mi się raz lepiej, raz gorzej, jak to zwykle bywa na planie. Nie ma zasady, że na planie jest tylko źle, albo tylko dobrze. Tak samo jest w przypadku ludzi — człowiek nie jest tylko dobry, albo tylko zły. Raz bywa dobry, a raz zły. Podobnie ja, jak i wszyscy. Raz na planie z Marzeną było świetnie, raz było fantastycznie, raz było gorzej, raz się kłóciliśmy o coś tam, częściej się ze sobą zgadzaliśmy. Normalna praca jak wszędzie. Jak w biurze, jak w kopalni... — wyznał Andrzej Grabowski w rozmowie z Pudelkiem. — Wiedziałem, że z Marzeną nie jest dobrze, ale myślałem, że z tego wyjdzie, w końcu była młodą osobą - miała 58 lat, za parę miesięcy skończyłaby 59. To nie jest wiek, kiedy się umiera — dodał.
Tak mieszkają Adam i Izabela Małysz. Ich rezydencja w górach robi ogromne wrażenie:
