Budda

i

Autor: Screenshot @BuddaTV, Youtube /Screenshot @jose.kolekcjoner.padre, Instagram

INFLUENCERZY

Brat Buddy i Jose Kolekcjoner połączyli siły. "Zaraz tu zobaczycie niezłą akcję"

2025-02-06 14:14

Zamieszanie wokół Buddy trwa w najlepsze. Odkąd influencer w grudniu po wyjściu z aresztu wrócił do social mediów, każdy jego post czy nagranie jest poddawane szczegółowej analizie i szeroko komentowane. Kamil L. zdaje się nie przejmować, ale wręcz bawić tą całą aferą, a buńczuczna postawa, jaką prezentuje, jeszcze bardziej rozgrzewa internet. Tematów do dyskusji o Buddzie dostarcza jednak nie tylko on sam, ale także inne osoby działające w sieci. Wśród nich jest dawny współpracownik Kamila L. - Jose Kolekcjoner, który w ostatnich dniach postanowił nagrać filmik z bliską krakowskimi youtuberowi osobą. Tak poznaliśmy brata Buddy - Krzysztofa.

Budda po pobycie w areszcie. "Zaraz wyjdę na swoje"

W połowie października ub. r. youtuber Budda, jego partnerka "Grażynka" i osiem innych osób zostało zatrzymanych przez CBŚP, a influencer usłyszał zarzuty dotyczące m.in. kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Po ponad dwóch miesiącach spędzonych w areszcie 23 grudnia tuż przed Wigilią Kamil L. opuścił zakład karny za poręczeniem majątkowym w wysokości 200 tysięcy złotych i  dosyć szybko pojawił się ponownie w mediach społecznościowych. Zaczęło się od komentarza pod własnym teledyskiem na Youtubie, nazwania całej afery "przypałem" czy zmiany opisu na Instagramie, a skończyło na nagraniach odbioru zarekwirowanych przez policję aut i występie na koncercie Louisa Villaina, podczas którego Budda rapował:

Zaraz wyjdę na swoje, chcieliby wejść mi do głowy. W 'Forbsie' najbardziej wpływowy. Rzucają do wody no i liczą, że popłynę.Ja muszę was zmartwić, ale jestem rekinem, bo, moje rozterki to LA czy Singapur. Ich rozterki to czy z rapu, czy z VAT-u. Firma się kręci i do klocka klocek. Jakbym krzyczał JP to 23 procent - usłyszaly osoby zgromadzone w klubie Proxima.

Nie tylko Budda dba jednak, żeby rozgłos wokół jego osoby się utrzymywał. W pewien sposób przyczynia się do tego także jego były współpracownik Mariusz "Jose Kolekcjoner" Olejnik, który w wywiadach dużo miejsca poświęca Kamilowi L. Mówił już m.in. o tym, że Budda odmówił pomocy Ukraińcom po wybuchu wojny, a także zapowiedział, że zaczyna pracę nad filmem o słynnym youtuberze. Teraz pokazał całemu światu brata Buddy - Krzysztofa.

Jose Kolekcjoner nagrał film z bratem Buddy. Krzysztof zareklamował swój biznes

W 2022 r. Budda w programie "Duży w Maluchu" opowiadał o tym, jak został oszukany przez brata. Internauci postanowili przeprowadzić śledztwo i w ten sposób dotarli do Krzysztof Labuddy. Mężczyznę spotkało wówczas sporo przykrości, o czym poinformował w oświadczeniu, jakie opublikował na Instagramie po zatrzymaniu Kamila w październiku ub. r.

W wywiadzie "Duży w Maluchu" (rok 2022) Kamil przyznał, że został oszukany przez brata i jednocześnie nie wyjaśnił, że ma dwóch braci. Błąd, który popełnił, odbił się na mojej osobie, ponieważ łączy nas wspólne nazwisko. Mieliśmy jednego ojca. Drugi brat posiada inne nazwisko (...) Mimo licznych próśb z mojej strony o sprostowanie przez Kamila udzielonego wywiadu, przez który borykałem się z różnymi problemami w życiu prywatnym, jak i biznesowym, dostałem odpowiedź, że to nie jego content (...) - napisał Krzysztof, odcinając się jednocześnie od biznesów brata.

Teraz brat Buddy powrócił za sprawą nagrania z Jose Kolekcjonerem. Byłym wspólnika Kamila odwiedził Krzysztofa w Bieszczadach, gdzie ten wynajmuje turystom domki. Olejnik pokazał wnętrza jednego z nich i przy okazji ponownie sprostował całą sytuację:

Pan Krzysiek to jest chyba reżyserem akcji. Zaraz tu zobaczycie niezłą akcję. Wiecie, kto to jest? Zobaczcie. Poznajecie? Jak nie poznajecie, to ja wam powiem. To jest Krzysztof Labudda. To jest ten, którego wszyscy szukają [...]. To jest ten brat. Nie brat od fotowoltaiki, co lubi triki i uniki, tylko to jest ten prawilny brat Labudda. Zobaczcie, jaki ładny kawał faceta - mówi na nagraniu Jose Kolekcjoner. 

Brat Buddy nie skomentował tych słów, a na filmiku wyłącznie się przedstawił. Na koniec wideo obserwujący mogą jednak zobaczyć planszę, która wyjaśnia całą sytuację z braćmi. W tekście zostało podkreślone, że Krzysztof doznał krzywd w wyniku nieporozumienia:

Bohaterem nagrania jest Krzysztof Labudda. Budda ma dwóch braci - Krzysztofa i Konrada. To Konrad miał go oszukać na fotowoltaice, ale Kamil tego nie sprostował i to życie Krzysztofa, który nie był niczemu winien i posiadał to samo nazwisko, zostało zniszczone - czytamy. 

Wizyta króla Karola III w Krakowie

Największe akcje Buddy

Jak dobrze znasz polskich influencerów? Oto QUIZ, który pokaże, czy jesteś na czasie!
Pytanie 1 z 10
Jak nazywa się debiutancki album muzyczny Wersow?