Budda

i

Autor: Screenshot @BuddaTT, Youtube/Screenshot @budda.7, Instagram

INFLUENCERZY

Budda wspomina pobyt w areszcie. "Nie polecam"

2025-02-16 15:50

Odkąd Budda wyszedł z zakładu karnego, jego fani z niecierpliwością wyczekują jakiekolwiek oficjalnego oświadczenia w sprawie przedstawionych mu przez prokuraturę zarzutów kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Co prawda, influencer raz na jakiś czas publikuje wpis lub nagranie, które można odczytywać jako komentarz do całej afery, ale nigdy nie wypowiedział się wprost na temat zamieszania, jakie wokół niego panuje. Aż do czwartku, 13 lutego, kiedy na kanale nadawczym wspomniał o pobycie w areszcie. Nie chodziło jednak o październikowe zatrzymanie w Polsce, ale w zupełnie innym kraju.

Sprawa Buddy. Czy influencer skomentuje aferę?

14 października ub. roku polskim internetem wstrząsnęła wiadomość o zatrzymaniu, a następnego dnia - o aresztowaniu Buddy, jednego z najpopularniejszych youtuberów w naszym kraju. Prokuratura przedstawiła Kamilowi L. zarzut kierowania grupą przestępczą, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianie nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy. Influencer trafił do zakładu karnego w Nowogardzie, gdzie spędził ponad dwa miesiące. 23 grudnia opuścił areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości dwóch milionów złotych.

Po wyjściu na wolność Budda powrócił do mediów społecznościowych, ale nie zdecydował wydać się żadnego oficjalnego oświadczenia. Wręcz odwrotnie: pozwalał sobie wyłącznie na lakoniczne komentarze i sugestywne filmy, a te rozgrzewały internet. W sieci opublikował m.in. nagranie, jak odbiera zarekwirowane przez policję luksusowe samochody. Wiele jego działań było odczytywane jako wyraz bezczelności, o czym pisaliśmy w innym materiale. Czy internauci w podobny sposób odbiorą wspomnienie, jakim podzielił się Budda na kanale nadawczym na Instagramie 13 lutego? Okazało się, że ta data jest ważna dla influencera.

Budda o areszcie. "Kibli nie ma tylko dziury w ziemi"

W czwartek, 13 lutego na kanale nadawczym Przekaz Ojca VATeusza Budda napisał, że właśnie tego dnia przypada pierwsza rocznica jego pobytu w dubajskim areszcie. Youtuber został zatrzymany w Emiratach Arabskich za ekstremalną jazdę samochodem i driftowanie:

Z aresztu w Emiratach wyszedłem po tym, jak mnie zawinęli za skoki Rolls Royce'm na wydmach (he he, z 1,5 m nad ziemią szedł) i zrobienie ronda McLarenem (podpuścili mnie trochę). Nie polecam więzień w Emiratach - kibli nie ma, tylko dziury w ziemi i towarzystwo... specyficzne. No, to tak w ramach nostalgicznych wspominków" - napisał Budda i dołączył zdjęcie "skaczącego" auta na stories.

W relacjach Kamil L. opublikował również fotografię z pokoju, w którym przebywał podczas zatrzymania. W pomieszczeniu wraz z Buddą znajdowało się dwóch innych mężczyzn. Jak opisał influencer, jeden z nich trafił do tymczasowego aresztu z powodu lewego paszportu i spędzał już tam jedenasty dzień. Inny siedział już ósmą dobę. Natomiast Buddzie udało się opuścić pokój już po 6 godzinach. Do całej sytuacji odniósł się w swoim stylu:

Nie róbcie rond w Dubaju, jeśli mogę coś poradzić - napisał na zdjęciu.

MotoOrkiestra w Krakowie gra z WOŚP! Wielkie wydarzenie motoryzacyjne przyciągnęło tłumy

Największe akcje Buddy

Jak dobrze znasz polskich influencerów? Oto QUIZ, który pokaże, czy jesteś na czasie!
Pytanie 1 z 10
Jak nazywa się debiutancki album muzyczny Wersow?