Rozłam w PiS. Małopolska wciąż bez marszałka
Na dotychczasowych sesjach sejmiku, które miały miejsce 6 maja oraz 17 i 19 czerwca, próbowano wybrać nowego marszałka województwa. Pretendent do objęcia tej funkcji, wskazany przez Jarosława Kaczyńskiego poseł PiS Łukasz Kmita, w obu głosowaniach poniósł porażkę. Za drugim razem jego kandydaturę poparło 17 spośród 38 obecnych radnych, 19 radnych było przeciw. Dwa głosy były nieważne.
Sytuacja jest o tyle nietypowa, że w 39-osobowym sejmiku małopolskim po kwietniowych wyborach samorządowych to Prawo i Sprawiedliwość ma większość w postaci 21 mandatów. Ponadto w sejmiku zasiada 12 radnych z Koalicji Obywatelskiej oraz 6 z Trzeciej Drogi. Tym samym brak zgody co do wyboru marszałka oznacza brak poparcia dla kandydatury Kmity ze strony części radnych PiS, a więc i rozłam w małopolskich strukturach partii.
Kmita prosi o niezwoływanie Sejmiku. Cel? Dobro Prawa i Sprawiedliwości
Wszystko wskazuje na to, że konflikt w Prawie i Sprawiedliwości nie został zażegnany. W środę, 26 czerwca na profilu posła Koalicji Obywatelskiej Marka Sowy ukazało się bowiem pismo Łukasza Kmity do przewodniczącego Sejmiku Województwa Małopolskiego Jana Tadeusza Dudy. W dokumencie Kmita, który jest obecnie nie tylko posłem na Sejm z ramienia PiS, ale również pełnomocnikiem partii w województwie małopolskim, apeluje do Jana Dudy o niezwoływanie Sesji Sejmiku do 10 lipca:
Wobec faktu, iż Pan profesor został wybrany na funkcję Przewodniczącego Sejmiku przez Klub Radnych prawi i Sprawiedliwość, po konsultacjach z Kierownictwem Prawa i Sprawiedliwości zwracam się z prośbą o niezwoływanie Sesji sejmiku do dnia 10 lipca 2024 r., a w przypadku złożenia wniosku przez Zarząd lub radnych opozycji - o zastosowanie formuły otwarcie Sesji i ogłoszenia przerwy co najmniej do 10 lipca 2024. Powyższe działania mają na celu dobro Prawa i Sprawiedliwości - czytamy w piśmie.
Wskazana data 10 lipca nie jest przypadkowa. Zgodnie bowiem z przepisami sejmik województwa musi wybrać marszałka w ciągu trzech miesięcy od dnia ogłoszenia wyników wyborów, czyli do 9 lipca. Jeśli przewodniczący Duda uwzględni prośbę Łukasza Kmita, wybory będą musiały zostać powtórzone.
