Oto, co dziele się z tatuażami po śmierci. Grabarz wyjawia szczegóły
O tatuażach krąży wiele pogłosek. Niektóre z nich są prawdą, inne zdecydowanie nie. Do mitów należy na przykład powielane niesłusznie zdanie, że mając tatuaże nie można oddać krwi (można, ale po 6 miesiącach od jego wykonania), że tatuażu nie da się skutecznie usunąć albo też, że mając tatuaż nie można wykonywać rezonansu magnetycznego. Niektóre osoby uważają również, że tatuaże znikają po śmierci. Tę wątpliwą kwestię jednoznacznie rozwikłał pan Robert, który pracuje jako grabarz. Hobbystycznie natomiast nagrywa filmy na platformę Tik Tok, w których opowiada o swoim fachu, a także odpowiada na pytania internautów. Porusza najróżniejsze tematy, od tych poważnych po ciekawostkowe. W jednym z ostatnich nagrań zostało zadane mu pytanie: "czy prawdą jest, że po śmierci, przed pochówkiem, tatuaże znikają?".
- Nie jest to prawdą, to fejk i bzdura. Tatuaże nie znikają i (po śmierci - przyp. red) są takie same, jak były. Nic się z tymi tatuażami nie dzieje. Przygotowywałem już (do pochówku - przyp. red.) niejedną osobę z tatuażami i wręcz przeciwnie. Tatuaże nie ulegają żadnemu zniszczeniu. Nie wiem, co ma się z nimi stać? Czemu mają zniknąć? - powiedział pan Robert.
Grabarz to człowiek, jak każdy inny. Pan Robert bez wahania pokazał także ozdoby na swoim ciele
Można by stereotypowo sądzić, że grabarz jest osobą smutną i powściągliwą - również w wyglądzie. Do jego obowiązków należy bowiem m. in. wykopanie grobu, przygotowanie pochówku osoby zmarłej czy udział w ceremoniach pogrzebowych. Pan Robert jednak odczarowuje ten stereotyp prezentując poczucie humoru, pogodną naturę oraz... swoje własne tatuaże, których ma na ciele kilka.