W Wadowicach ma powstać nowy deptak. Jest on aktualnie w fazie projektowania. Urząd Miasta wymyślił, by ławeczki na deptaku zdobiły rysunki Andrzeja Mleczki. Miasto podkreśla, że chce, by rysunki budziły uśmiech. Nie chce wiązać ich tematyki z Janem Pawłem II ani Kościołem.
– Wadowice są obecnie w trakcie realizacji projektu deptaka, który prowadzi od dworca PKS i PKP do miejskiego rynku. Pojawił się pomysł, żeby na ławeczkach, które staną tam jako mała architektura, pojawiły się rysunki pana Andrzeja Mleczki, które specjalnie narysuje dla Wadowic. Nie chcemy wiązać ich tematyki z Janem Pawłem II. Od tego mamy muzeum i dom Jana Pawła II. Chcemy, by rysunki budziły uśmiech turystów, nie tylko pielgrzymów - powiedziała nam Małgorzata Targosz-Storch, kierownik Wydziału Promocji UM w Wadowicach.
Przeciwna temu pomysłowi jest Archidiecezja Krakowska, gdyż uważa, że rysownik „promuje godzące w chrześcijan wartości”.
– Jesteśmy przekonani, że Andrzej Mleczko to nie jest odpowiednia osoba do promowania postaci papieża. Pan Mleczko już nie raz wyszydzał najświętsze rzeczy dla nas, chrześcijan. Te rysunki można znaleźć w sieci. To są rzecz, które godzą w chrześcijan, a nie są sprzymierzeńcem wartości. Nie wiadomo, co te obrazy będą prezentować ani jak będą wyglądać, ale na pewno postawa, jaką dziś pan Mleczko prezentuje w żaden sposób nie sprzyja temu, żeby akurat ona promował drogę papieską – powiedział ks. Łukasz Michalczewski, dyrektor biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej.
W sumie na trasie pojawić się ma sześć obrazów, a deptak ma być gotowy za dwa lata. Andrzej Mleczko stwierdził, że zgodził się wykonać rysunki, ponieważ wie, że ławki, do których mają być przymocowane są designerskie i estetyczne. Co o samych projektach powiedział rysownik?
Zamówienie dotyczyło kilku rysunków o Wadowicach, które miały w sympatyczny sposób przedstawić to miasto. Zrobię to z przyjemnością. Poza tym te rysunki nie muszą dotyczyć jakiegokolwiek tematu, mają być zabawnym komentarzem do naszej rzeczywistość. Mają spowodować, że ktoś, kto usiądzie na ławce się uśmiechnie. Zamówienie opiewa na sześć rysunków, ale znając życie na pewno przedstawię ponad dwadzieścia propozycji – powiedział nam Andrzej Mleczko.