Derby Krakowa dla Wisły. Cracovia przegrywa "Świętą Wojnę" przed własną publicznością

We wtorkowy wieczór w Krakowie gorąco zrobiło się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Kibice Białej Gwiazdy, którzy nie zasiedli tym razem na trybunach, nie zapomnieli o swojej drużynie i pokazali swoje wsparcie. Gród Kraka wprost zapłonął na czerwony! Fani Wisły oświetlili ulice Krakowa racami oraz spotkali się przed meczem z zawodnikami na Reymonta. Były okrzyki i śpiewy. Takie wsparcie z pewnością dodało sił piłkarzom Białej Gwiazdy!

Wisła Kraków nie zawiodła swoich kibiców. Pomimo braku wsparcia na trybunach mocno atakowała bramkę Cracovii. Przyniosło to efekt w drugiej połowie spotkania. W 53. minucie Białej Gwieździe został przyznany rzut karny po faulu na Dawidzie Niepsuju. Poprawnie wykonał go Kuba Błaszczykowski. Wynik już w doliczonym czasie ustalił Herbert uderzeniem głową.

Derby zdecydowanie nie zapadną w pamięć kibiców pod względem poziomu sportowego. Piłkarze obu drużyn skupili się na tym by nie popełniać błędów, przez co spotkanie można określić mianem meczu walki. Dominowała gra w środku boiska i liczne faule.

Mecz mógł się zakończyć innym wynikiem. Tuż po pierwszej bramce Wisła wykonywała rzut rożny, po którym piłkę do własnej bramki skierował pomocnik Pasów Pelle van Amersfoort. Sędzia jednak podjął kontrowersyjną decyzję i nie uznał bramki, dopatrując się faulu jednego z Wiślaków.

Po meczu powiedzieli:

Trener Wisły Kraków Artur Skowronek: Takimi zasadami rządzą się derby. Gratuluje piłkarzom i naszym trenerom, bo my wytrzymaliśmy to ciśnienie. Skupiliśmy się na tym, co mamy zrobić na boisku. W trudnych momentach byliśmy kolektywem i z tego jestem najbardziej dumny, a do tego dołożyliśmy trochę jakości.

Trener Cracovii Michał Probierz: Graliśmy za nerwowo, nie potrafiliśmy wyprowadzić piłki, robiliśmy to za szybko i za nerwowo. Oddaliśmy też za mało strzałów, bo chyba tylko cztery celne. Nie można myśleć o wygranej i tak rzadko strzelać na bramkę. Mogę jedynie przeprosić kibiców za to, że się tak zaprezentowaliśmy.

Mecz na trybunach oglądało ponad 14 tysięcy widzów. Podczas 199. spotkania derbowego zabrakło kibiców Wisły, od których władze Cracovii zażądały przed spotkaniem wpłacenia depozytu za ewentualne szkody. Sympatycy Białej Gwiazdy na takie rozwiązanie się nie zgodzili i zwycięstwo swoich ulubieńców obejrzeli przed telewizorami.

Dzięki wygranej Wisła umocniła się na bezpiecznym miejscu poza strefą spadkową. Biała Gwiazda nie przegrała od siedmiu spotkań. Z kolei Cracovia odniosła porażkę w trzech ostatnich starciach, przez co szanse Pasów na walkę o Mistrzostwo Polski znacznie się zmniejszyły. Piłkarze z z Krakowa nie mają wiele czasu na regenerację. Cracovia już w piątek zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Dwa dni później Wisła zmierzy się przy Reymonta z Lechem Poznań.