Nowa grupa turystów w Zakopanem. To oni podtrzymają dobry sezon jesienią
Mówiło się o arabskim lecie w Zakopanem, teraz przyszedł czas na nową grupę turystów, która jesienią będzie szturmować Podhale. W miarę jak gości z krajów arabskich na miejskich deptakach widać coraz mniej, ich miejsce zostanie zajęte przez równie interesującą grupę odwiedzających. Jak wyjaśnia w rozmowie z nami Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, chodzi o turystów konferencyjnych. To głównie biznesmeni, którzy zjeżdżają na Podhale na konferencje i służbowe wyjazdy. Górale mogą zacierać ręce, ponieważ to grupa, która zostawi w Zakopanem dużo pieniędzy.
— Szykuje się ultraluksusowy wrzesień konferencyjno-szkoleniowy. Wiele osób to potwierdza. Wiosna była kiepska, jednak teraz wszyscy, którzy pracują w tym sektorze to potwierdzają, że to jest rewelacja i już wiosną było widoczne, że na jesień takich rezerwacji będzie bardzo dużo. Turyści konferencyjni to goście majętni, którzy potrafią zostawić u nas dużo pieniędzy. Co ciekawe, to właśnie dlatego obecnie w Zakopanem jest mniej gości z krajów arabskich. Turyści konferencyjni rezerwują hotele o najwyższym standardzie, którymi głównie zainteresowani są Arabowie — powiedział nam Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Zakopane popularne na "dowczasy". Podhale odwiedzają dziadkowie z wnukami
Oprócz turystów konferencyjnych na Podhalu we wrześniu można także znaleźć wielu turystów, którzy także korzystają z zakończenia wakacji i luźniejszego czasu w Zakopanem. Co ciekawe, w tym roku eksperci z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej zaczęli zauważać także nowy trend. Coraz częściej pod Tatry zjeżdżają seniorzy z wnukami. Pokolenie 40-latków wysyła ich, aby mogli przez kilka dodatkowych dni skorzystać z odpoczynku w górach.
— Wrzesień to także turystyka senioralna, czyli goście 60+, którzy świadomie unikają zgiełku wakacyjnego i pobytu równoległego z dzieciakami. Poza tym też turystyka senioralna zorganizowana, czyli m.in. turnusy rehabilitacyjne, których w Zakopanem podejmujemy dosyć sporo. Oni najczęściej pojawiają się po wakacjach, bo wtedy jest też zwyczajnie taniej. A co jest może takim nowym trendem w tym roku, pojawiają się także seniorzy z wnukami. Według naszych analiz przyjeżdżają zarówno za swoje pieniądze, ale też są często wysyłani przez 40-latków na takie "dowczasy" z dziećmi — powiedział nam Karol Wagner.