Koronawirus Kraków: szpitale zapełniają się w bardzo szybkim tempie
"Sytuacja jest dramatyczna i przez najbliższe dwa tygodnie będzie coraz gorsza" - tak sytuację pandemiczną w Krakowie ocenia Wiceprezydent Andrzej Kulig. Szpitale w mieście są już przepełnione nowymi pacjentami chorującymi na COVID-19. Przyrost od soboty wyniósł 10 procent, co oznacza zajęcie około 300 łóżek do poniedziałku.
Ilość pacjentów czasami jednego dnia w Krakowie to jest około 200 pacjentów hospitalizowanych, tymczasem my odnosimy sukcesy, jeżeli w ciągu tygodnia udaje nam się wygospodarować kolejnych 100, 150, góra 200 łóżek - mówi Wiceprezydent Kulig
Jak dodaje, urząd miasta zrobił już prawie wszystko, co może. Uruchomiono wszelkie rezerwy finansowe, żeby wesprzeć placówki medyczne.
Ostatnia rezerwa, którą mamy to jest uruchomienie nowo wyremontowanego pawilonu w dawnym ZOL-u [Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym - dop. red.] na Wielickiej. Tam są 104 łóżka, które możemy jeszcze przeznaczyć dla pacjentów. To już jest wszystko, co możemy uczynić - mówi.
Koronawirus w Krakowie. Czy będą dodatkowe łóżka dla pacjentów?
Wojewoda Małopolski zapowiedział na czwartek uruchomienie kolejnego modułu szpitala tymczasowego w hali EXPO, ale zapotrzebowanie zaczyna przerastać możliwości. Zarówno władze Krakowa, jak i dyrekcja Szpitala Uniwersyteckiego alarmują też, że mają sygnały o problemach z dostawami tlenu. Producenci nie nadążają za potrzebami.
Podczas poniedziałkowej komisji infrastruktury Wiceprezydent Kulig przyznał, że w sobotę z powodu braku miejsc pacjent COVID, który zachorował w Krakowie musiał być wysłany do szpitala w Zakopanem.