Turyści w Tatrach sprawiają problemy. Apele TOPR nic nie dają
Skończyło się lato, a to oznacza, że amatorów pieszych wędrówek w Tatrach będzie mniej niż do tej pory. Nie oznacza to jednak koniec problemów, z którymi dotychczas mierzyli się ratownicy TOPR oraz przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego. Chodzi o problematycznych turystów, którzy przysporzyli w tym roku wielu problemów. Jak przekazali toprowcy, "wakacje 2024 przyniosły ponad 40 proc. wzrost liczby osób ratowanych w porównaniu z zeszłym rokiem". To jednak nie wszystko. Nagminny problem jest także z łamaniem zasad regulaminu, obowiązującego na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Odwiedzający Tatry parkują w niedozwolonych miejscach, pojawiły się także akty wandalizmu.
Słowackie Tatry. Turyści przyłapani na łamaniu regulaminu
Okazuje się, że problematyczni turyści to domena nie tylko polskich Tatr. Na profilu instagramowych @tatry_official pojawiło się nagranie ze słowackich Tatr, na którym przyłapano grupę młodzieży z Izraela na kąpaniu się w jednym z górskich jezior. Warto przypomnieć, że zarówno w Polsce jak i w Słowacki, na terenie Tatr obowiązuje bezwzględny zakaz wchodzenia do jezior. Wynika to z ustawy o ochronie przyrody, aby chronić wyjątkowe pod względem przyrodniczym tereny. Niestety przepis ten jest nagminnie łamany po obu stronach Tatr. Tego lata głośno było w Polsce o sesji zdjęciowej nimf wodnych, które urządziły ją w Morskim Oku. Internauci każdorazowo są oburzeni takim zachowaniem. W komentarzach dali temu upust, chociaż pojawiły się też głosy, twierdzące, że zamiast nagrywać, należy upominać takie osoby.
— Nie rozumiem co się stało z kulturą górałazów. Kurcze kiedyś ok było mniej turystów, ale każdy znał zasady. Teraz odnoszę wrażenie, że jest jakby więcej śmieci, bo zawsze w siatce gdy schodzę to mam ich pełno. Kiedyś potrafiłam przewędrować dużo i bez siaty wrócić. Zaznaczam nie pisze o swoich śmieciach, tylko czy to na kajakach, czy w górach zawsze zbieram Type idę mogę o znoszę do koszy w schroniskach, czy postoju kajakowym. W parkach też widać nagły brak kultury dla natury — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Proste jak drzwi, mandat i to gruby. Tyle w temacie! — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Może, zamiast ich filmować, osoba za kamerą mogłaby pójść im wytłumaczyć, że są nielegalnie i powinni przestać? Jeśli są obcokrajowcami, to może nie wiedzą — czytamy w komentarzach pod nagraniem.